@a665321: Akurat do Korei Północnej nawet lata czy jedzie pociągiem turystycznie sporo chińczyków. Emil z kanału pozdrozkrld który organizuje wycieczki polakom do "kima" mówił że z turystów to chińczyków jest tam najwięcej.
@tomtom666: Akurat medycyna ma ogromne znaczenie a dokładniej mówiąc całkowite przy wirusie na którego nie ma leku. Braki higieny sprzyjają rozprzestrzenianiu się choroby, złe rządy instytucji zdrowia publicznego nie są w stanie sprawnie i skutecznie ograniczać zarażeń. Do tego kiepska medycyna oznacza, że: -Zarażeni nie będą odpowiednio leczeni więc umrą, mimo że mogliby wyzdrowieć (śmiertelność jest dość niska, ale wymaga intensywnej terapii) -Ludzie mają kiepskie zdrowie, więc i obniżoną odporność co
@Tasde: jak napisałem, oddziałów intensywnej terapii starczy może dla 1% pacjentów. W każdym kraju na naszej planecie. Nikt nie jest gotowy na taką epidemię.
Brak dostępu do leczenia osób przewlekle chorych paradoksalnie może podnosić odporność zbiorową - bo takie osoby po prostu umierają w Korei.
A higiena... z tym jednym można się zgodzić. Brak higieny w szpitalu pośle cały personel do piachu.
@stworek_potworek_pokaze_jezorek: O Kima się nie bój, połowa państwa mu powyzdycha, a on się tak zaszyje i otoczy najlepszymi lekarzami ze szanse zarażenia będzie miał minimalne. Nawet w razie W, Korea Północna z tego powodu nie upadnie, jego siostra, swego czasu mocno promowania w Korei przejmie władze
@sindram: Koreańczykom starającym się uciec na południe strzela się w plecy. Wystarczy, że przestanie się strzelać i problem z zarażonymi sam wyemigruje.
No w sumie to by było ciekawe gdyby kwestia Korei Północnej zostałaby rozwiązana jednym wirusem. Tylko kolejnym problemem byłoby to że terytorium tego kraju bez mrugnięcia okiem podbiłyby Chiny.
@HeniekZPodLasu: Kiedyś czytałem książkę o jakimś partyjniaku który uciekł z obozu, podczas ucieczki zatrzymał się u znajomego, jego ojciec po zawale był leczony miodem i ziołami. Także ten.
Skoro w Korei Północnej ktoś zachorował, to raczej z kasty, która podróżuje - najbliźsi Kima, bo przecież szary obywatel nie widział więcej niż własna wiocha
jeśli to prawda, znając kroki podejmowane przez takie kraje jak Koreła Północna, w ciągu miesiąca, dwóch możemy być świadkami ostatecznego rozwiązania kwestii Dynastii Kimów. przypomniały mi się dowcipy o łotewskich chłopach, "jego trud skończony" smutne ale prawdziwe
Jakkolwiek niestosownie to nie zabrzmi, to akurat Korea Północna z epidemią poradzi sobie łatwo. W tym totalitarnym państwie stłoczenie wszystkich zarażonych + profilaktycznie całego otoczenia (np. wioski) i zamknięcie ich w obozie skazując na powolną śmierć to nic szczególnego. Dla nich zagłodzić w obozie kilkaset osób to standardowa procedura.
Komentarze (83)
najlepsze
Braki higieny sprzyjają rozprzestrzenianiu się choroby, złe rządy instytucji zdrowia publicznego nie są w stanie sprawnie i skutecznie ograniczać zarażeń.
Do tego kiepska medycyna oznacza, że:
-Zarażeni nie będą odpowiednio leczeni więc umrą, mimo że mogliby wyzdrowieć (śmiertelność jest dość niska, ale wymaga intensywnej terapii)
-Ludzie mają kiepskie zdrowie, więc i obniżoną odporność co
Brak dostępu do leczenia osób przewlekle chorych paradoksalnie może podnosić odporność zbiorową - bo takie osoby po prostu umierają w Korei.
A higiena... z tym jednym można się zgodzić. Brak higieny w szpitalu pośle cały personel do piachu.
O Kima się nie bój, połowa państwa mu powyzdycha, a on się tak zaszyje i otoczy najlepszymi lekarzami ze szanse zarażenia będzie miał minimalne.
Nawet w razie W, Korea Północna z tego powodu nie upadnie, jego siostra, swego czasu mocno promowania w Korei przejmie władze
Komentarz usunięty przez moderatora
Może sam Kim już wypluwa płuca
@mocten: a co, jeśli to bratni wirus?
W tym totalitarnym państwie stłoczenie wszystkich zarażonych + profilaktycznie całego otoczenia (np. wioski) i zamknięcie ich w obozie skazując na powolną śmierć to nic szczególnego. Dla nich zagłodzić w obozie kilkaset osób to standardowa procedura.