Kierowca ministra zdrowia jechał jak pirat drogowy
W terenie zabudowanym gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 50 km/h, limuzyna z Szumowskim na pokładzie gnała ponad 100 km/h. Ponadto kierowca zignorował czerwone światło. Szumowski twierdzi, że "mógł tego nie zauważyć". Pojazd nie był uprzywilejowany.
tomasztomasz1234 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 65
- Odpowiedz
Komentarze (65)
najlepsze
A taki ambasador Danii w PL do pracy jeździ sobie rowerem.
U nas panuje urzędnicza mentalność postsowiecka. Każdy z nich marzy o opancerzonej limuzynie. Oczywiście żadne przepisy tam dla nich nie są. Proste chamy muszą widzieć, że PAN jedzie. Ciekawe, że z nastaniem dojnej zmiany ewidentnie im się pogłębiło...
Chociaż, biorąc pod uwagę lewicowe odchyły władzy i próby centralizacji władzy, bardziej pasuje:
Komentarz usunięty przez moderatora
"kraść i jeździć do woli"