Pomóż nam przetrwać pandemię. Czy to będzie nasz koniec?
Pod opieką mamy około 100 podopiecznych (!) Zawrotna ilość...prawda? A już niedługo zacznie się sezon kociąt...znowu sporo zgłoszeń... A teraz powiemy Wam coś...czego wolelibyśmy nie wiedzieć...na naszym koncie jest pusto, nie mamy za co opłacić faktur...boimy się o każdy następny dzień :(
Kitkuuu-ratujemy z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 98
Komentarze (98)
najlepsze
Pieniądze często są tam wywalane w błoto. Zamiast niektórym zwierzakom dać w spokoju odejść (Kot z białaczką? czego oni kur** oczekują, magicznego ozdrowienia?) to ładują tysiące złotych w kosztowne operacje, które dają zwykle kilka do kilkunastu miesięcy życia w bólu. A potem płaczą, bo nie mają kasy na utrzymanie reszty... Robią zrzutkę i za kilka miesięcy powtórka.
Ciekaw jestem ile czasu taki kot wytrwa.
A innym miejscu dla kotów nie ma żarcia bo kasy brak.
ja dołożyłem i swoją cegiełkę.
Jak ktoś chce utrzymywać z prywatnych środków takie schroniska to spoko, niech sobie trzyma nawet 200 psów i kotów jak go stać...
@MlodyDziadzioSpamer: co? Przecież nie można oddać zwierzęcia do schroniska, bo jest to porzucenie karane z art o znęcaniu się nad zwierzęciem np. wyrok II Ka 356/13
Niektóre schroniska obchodzą to udając, że zwierzę przejmują, ale w naprawdę skrajnych sytuacjach zgadzają się na przyjęcie zwierzęcia np. gdy zwierzę jest bardzo poważnie chore i właściciela
@Kitkuuu-ratujemy: to dlaczego ich nie publikujecie?
@kuhonnyje_rewaljucje: Ja tam bardzo lubię zwierzątka. Pieski i kotki. Ale jak ktoś mi zapodaje na zrzutce taki argument:
To