Na ulice wyszli Polacy i Rosjanie, reszta się bała Czego?Polarnych niedźwiedzi?Wściekłych pingwinów?Yeti?Ja od poniedziałku do piątku muszę przed 7 wyjść na autobus niezależnie czy jest -20 czy +30.
@Destr0: Różnica polega na tym, że ty wiesz co to jest śnieg, dotykałeś go nie raz, wiesz co trzeba zrobić gdy spadnie, wiesz jak się po nim poruszać i czym go posypywać. Mało tego, zima kojarzy ci się przede wszystkim ze śniegiem- a im nie. Dla nich śnieg to coś zupełnie obcego, coś z czym niewielu miało do czynienia, dlatego w kontakcie z nim po prostu dziczeją i nie wiedzą jak
Tekst w 80% wyssany z palca. Mieszkałem i pracowałem tamtej zimy w centrum Dublina. Było ciężko, ale poza spóźnieniami pracowników, przerwami w komunikacji miejskiej i przepełnionymi oddziałami zabiegowymi szpitali (co dość zrozumiałe dla tak niecodziennej sytuacji) po kilku dniach wszystko wróciło do względnej normalności.
Nie rozumiem za to szyderczego wymieniania braku "drogowców", opon zimowych i nieumiejętności prowadzenia samochodu czy skrobania szyb przez osoby, które nigdy nie widziały śniegu. Dodam tylko jako ciekawostkę,
Poza tym: Do stycznia 2009 śnieg nie padał w tym kraju przez co najmniej 20 lat
Byłem w Dublinie zimą w 2007 i widziałem miasto przykryte śniegiem. Co prawda spadł wieczorem, a po jednym czy dwóch dniach już go nie było, ale to, że Irlandczycy widują śnieg raz na 20 lat to kompletna bzdura.
Opis nie jest w żadnym stopniu przesadzony, mam siostrę w Irlandii i często mi opowiada co tam się wyprawia. Byłem tam 3 lata temu w środku grudnia temperatura osiągała nawet 18 stopni więc naprawdę musi to być dla nich niezły szok. Sam pod koniec września kąpałem się tam w oceanie w którym woda miała jakieś 17-18 stopni. W zeszłym roku cudem sprowadzono 3 piaskarki do Dublina ale nic nie zdziałały bo transport
Artykuł najniższego poziomu jaki zdarzyło mi się czytać o Irlandii. Mieszkam już tu trochę i to 3 zima kiedy spadł śnieg, co roku więcej, ale te zachowania to są wymyślone przez głupio-mądrych. Fakt, sytuacja jest trochę nietypowa i chyba każdy rozumie że ciężko jeździ się ciężkimi samochodami z napędem na tył, oczywiście klasa wyższa ma odpowiednie systemy pomagające w takich warunkach ale często nikt o tym nie wie bo nie musiał. Autor
Heheh, to tak jakby u nas trąba powietrzna szła, Polacy by sp!$!$%#ali a Amerykanin mieszkający gdzieś tam na Alei Tornad by kamerę chwycił i jeszcze gnał w jej stronę co żeby materiał na youtube wrzucić.
Ale to nie tylko w Irlandii. Byłem w Grecji parę lat temu - latem. Generalnie tam pada BARDZO rzadko... no i oczywiście takie już moje szczęście że trafił się deszcz. Nie jakaś tam Ulewa, ot, deszcz, jak to u nas czasem bywa, przelotny chociaż dość intensywny. Mniej więcej po minucie zgasły uliczne latarnie (był wieczór), po drugiej już nigdzie nie było prądu, restauratorzy spanikowali a na ulicę wybiegały dzieciaki jakby pierwszy raz
Totalne bzdury! Mieszkałem w Irlandii ponad 2 lata i to co piszą w tym artykule totalnie mija się z prawdą. W zeszłą zimę też spadł śnieg i to nie jest dla nikogo poza dziećmi żadne zaskoczenie czy nowość. Każdy stawia się do pracy i nie ma żadnego nadzwyczajnego paraliżu. Jest tak samo jak w Polsce jak spadnie śnieg, niczym się to nie różni. Polacy lubią wymyślać i koloryzować. Zresztą to podbudowuje bo
Muszę się zgodzić z autorem tekstu. Mam przyjemność mieszkać tutaj i jeździć samochodem.
Droga z pracy normalnie zajmuje mi 25-30 minut, ale kiedy w zeszłym tygodniu troszkę popadało trwało to już 2 godziny.
Najzabawniejsi byli ludzie w nówkach BMW lub Mercedesach (napęd na tył) którzy nie dawali rady podjechać pod wzniesienia i często porzucali auta gdzieś na poboczach.
@giker: Nie p%$$%%%, że tak powiem. Bo skoro się zgadzasz z autorem tekstu to wg Ciebie Irlandczycy nie wychodzą z domu, a odśnieżenie samochodu jest dla nich abstrakcją. Więc kto Ci k!%#a blokuje drogę? Artykuł jest z dupy wyssany i w co drugim zdaniu mija się z prawdą. Fakt, że nie potrafią dobrze jeździć po śniegu, ale po 1 wszyscy mają letnie opony a po 2 gdzie mieli się nauczyć jazdy
@orzech86: Jak parę dni temu spadł śnieg, spóźniłem się do pracy 45 minut ( długa historia), to już wszyscy Irlandczycy byli w pracy i tylko mówili, że zimno. Drogowcy są - ostatnio ich widziałem jak posypywali drogę solą (może piaskiem), która była czarna, tylko ze względu na to, że temperatura spadła poniżej zera. Więc niech autor tego bzdurnego artykułu nie wyśmiewa Irlandczyków, bo naszym drogowcom daleko do tutejszych. Zresztą cały artykuł
a co to ma wspolnego z dziennikarstwem? jak chce robic satyre to moze pora zostac satyrykiem?
ozesz.. mieszkalam tam 7 lat.. snieg jest rzadkoscia .. tak samo jak jest rzadkoscia na pustyni, Florydzie i Hawajach.. nie rozumiem czemu robic z tego sensacje?
Kilka lat temu mialam tam kumpli z Wysp Kanaryjskich.. jak spadl snieg to poszli robic zdjecia, bo nigdy go nie widzieli.. i co sensacja?
Komentarze (62)
najlepsze
+ 10
Amerykanie trzęsą się z zimna.
Włoskie samochody nie chcą zapalić.
Możesz zobaczyć swój oddech.
0
Woda zamarza.
Rosjanie idą popływać.
Francuskie samochody nie chcą zapalić.
- 15
Twój kot chce spać z tobą pod jedną kołdrą.
Politycy zaczynają rozmawiać o bezdomnych.
Niemieckie samochody nie chcą zapalić.
Marzymy o wyprawie na południe.
- 30
Rosjanie zakładają podkoszulki.
Potrzebujesz kabli rozruchowych aby twój samochód zapalił.
Twój kot chce spać w
Nie rozumiem za to szyderczego wymieniania braku "drogowców", opon zimowych i nieumiejętności prowadzenia samochodu czy skrobania szyb przez osoby, które nigdy nie widziały śniegu. Dodam tylko jako ciekawostkę,
Byłem w Dublinie zimą w 2007 i widziałem miasto przykryte śniegiem. Co prawda spadł wieczorem, a po jednym czy dwóch dniach już go nie było, ale to, że Irlandczycy widują śnieg raz na 20 lat to kompletna bzdura.
Ech te pismaki na komunie wychowane i ich ta gnusnosc zachodu
1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Czerwi%C5%84ski_%28pisarz%29
2.przeczytaj "Pokalanie" i zmienisz zdanie co do "pismaka" trollu
Wow, co to jest szum morza z gniazdek? Sieć im jakoś nie daje rady?
Droga z pracy normalnie zajmuje mi 25-30 minut, ale kiedy w zeszłym tygodniu troszkę popadało trwało to już 2 godziny.
Najzabawniejsi byli ludzie w nówkach BMW lub Mercedesach (napęd na tył) którzy nie dawali rady podjechać pod wzniesienia i często porzucali auta gdzieś na poboczach.
ozesz.. mieszkalam tam 7 lat.. snieg jest rzadkoscia .. tak samo jak jest rzadkoscia na pustyni, Florydzie i Hawajach.. nie rozumiem czemu robic z tego sensacje?
Kilka lat temu mialam tam kumpli z Wysp Kanaryjskich.. jak spadl snieg to poszli robic zdjecia, bo nigdy go nie widzieli.. i co sensacja?
a pisanie o Irlandczykach per Irol