Koronawirus na Śląsku. 2-letnie dziecko zakażone. Szokująca relacja matki:...
Jeśli rzeczywiście tak to wygląda, to nie mam pytań. Jeden wielki burdel! #koronawirus #śląsk #górnictwo #rybnik #koronawiruspolska #koronawiruswpolsce #covid19
Akiraa z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 52
- Odpowiedz
Komentarze (52)
najlepsze
Ten cały tekst jest pogmatwany w uj.
Rodzina miała kwarantannę, ponieważ mąż, który był górnikiem pracował w kopalni z osobą, która miała pozytywny wynik, z piątku na sobotę 8-9 maj zachorowało im najmłodsze dziecko, a 9 maja reszta dwójka dzieci. Zadzwonili na 112 dowiedzieli się, że nie są objęci kwarantanną, osoba odbierająca telefon poleciła im zbić temperaturę i w sumie tylko tyle, następnie ojciec próbował się dodzwonić do sanepidu (podobno 100 razy
Natomiast zwracam uwagę na samego wirusa. Kolejny raz. Jak to się ma do ogólnoświatowej paniki?
Górnik na kwarantannie, miał kontakt. Ale koniec końców zarażony nie został. Żona też nie została. Dzieci złapały infekcję, dwójka chwilową i jak rozumiem, mają wynik negatywny. Jedno dziecko, jedna osoba z pięciu w domu, ma wynik
Komentarz usunięty przez moderatora