Jakby stali z włączonymi kogutami, to nie byłoby ostrego hamowania
@Beer_Geek: od takich akcji są specjalne pojazdy drogówki (i tymczasowe oznakowanie montowane do barierek kilkaset metrów przed miejscem wypadku) ale pewnie taniej postawić niedorozwiniętego posterunkowego z lizakiem.
1. Pierwsze auto - Nie ma koguta, ani jakichkolwiek świateł ostrzegawczych, za to stoją panowie w kamizelkach przy radiowozie. 2. Drugie auto - Są światła z tyłu auta, które widać chyba tylko z bliska. Koguta na dachu nie ma (nie widać?) w ogóle. 3. Kierujący, jadąc prędkością autostradową (chyba?), widzi taki obrazek na zakręcie autostrady. Zapewne lekko przyspieszał jeszcze, bo próbował
Dobrze że stoją z dużym wyprzedzeniem od miejsca wypadku ale powinni radiowóz ustawić po skosie, żeby nadjeżdżający zobaczył bok pojazdu zamiast tył, taki widok nawet z daleka automatycznie spowoduje reakcję hamowania. Mogli by mieć kilka pachołków na wyposażeniu i ustawić je dużo przed swoim pojazdem. Przede wszystkim ustawienie pojazdu bokiem, bo tył ogląda każdy kierujący i zanim się zorientuje że to stoi a nie jedzie mijają cenne metry. Bokiem pojazd jest inaczej
@PajonkPafnucy: Masz rację, pachołki z pewnością również dużo by dały. Na zdjęciu które wstawiłeś widać że postawili auto bokiem na prostej drodze, a nie na łuku jak Ci z filmu, do tego zapomnieli włączyć koguta.
@ruphert: Zdjęcie dałem poglądowe, pachołki od biedy by pomogły, najlepiej gdyby mieli flary led, które nawet w dzień są dobrze widoczne ale to zapewne przekracza budżet bo taka kosztuje 40 zł/szt
Te wszystkie niebieskie sygnały w olbrzymiej większości radiowozów w słoneczny dzień są widoczne co najwyżej z 10 metrów ja się ich szuka. Policja autostradowa powinna mieć oczojebne sygnały widoczne z daleka.
@ukradlem_ksiezyc: @friboo: wystarczyłoby że oznakowane radiowozy mające głównie patrolować autostrady posiadałyby oczojebne elementy tak jak w Niemczech
Komentarze (265)
najlepsze
@Beer_Geek: od takich akcji są specjalne pojazdy drogówki (i tymczasowe oznakowanie montowane do barierek kilkaset metrów przed miejscem wypadku) ale pewnie taniej postawić niedorozwiniętego posterunkowego z lizakiem.
1. Pierwsze auto - Nie ma koguta, ani jakichkolwiek świateł ostrzegawczych, za to stoją panowie w kamizelkach przy radiowozie.
2. Drugie auto - Są światła z tyłu auta, które widać chyba tylko z bliska. Koguta na dachu nie ma (nie widać?) w ogóle.
3. Kierujący, jadąc prędkością autostradową (chyba?), widzi taki obrazek na zakręcie autostrady. Zapewne lekko przyspieszał jeszcze, bo próbował
Przede wszystkim ustawienie pojazdu bokiem, bo tył ogląda każdy kierujący i zanim się zorientuje że to stoi a nie jedzie mijają cenne metry. Bokiem pojazd jest inaczej