Młodzi, wykształceni oszuści z dużych miast- kilkanaście tysięcy lewych dyplomów
Dane uzyskane od operatora systemu pozwalają na zidentyfikowanie ponad 11 000 opłat dokonanych przez kilka tysięcy zleceniodawców, na łączną kwotę przekraczającą 7 mln złotych.
JacekBiel z- #
- #
- 250
- Odpowiedz
Komentarze (250)
najlepsze
No chyba, że się studiuje gównokierunki, na gównouczelniach tylko za kasę, po to aby w pracy zostać brygadzistą na lince. Wtedy to rzeczywiście nie ma znaczenia co gdzie i jak.
Na moje oko powinno się w ogóle ukrócić
I niekoniecznie jest to kupowanie pracy. Gość ma wiedzę, umiejętności (pracuje też w zawodzie - na własny rachunek i z sukcesami - i na codzień wykorzystuje tę wiedzę). Ale pracę napisała mu znajoma - bo on się nie nadaje do pisania i wodolejstwa.
Jeden powie, że oszukał, drugi zauważy, że nie chodzi tu o samą pracę dyplomową (w sensie tekstu), ale wiedzę
@dragranis: magister xd
ejbłem
Walniesz sobie prawo jazdy na CE i można jeszcze więcej niż 5 tys. zarabiać. Mój ziomek wali w tygodniu 2-3 kursy (weekendy wolne) i zarabia 9 tys. złotych. Studia mu nie są potrzebne.
A ja
W tamtym roku prowadzilem rekrutacje u mnie w firmie i...
- przyszedl gosc z doktoratem a wypadl ponizej sredniej (na ok 15 osob byl 3-4 od konca pod wzgledem wyniku)
- przyszedl chlopak zaraz po
W niektórych krajach można uzyskać tutuł inzyniera prezentując przed komisją swoje projekty, jeżeli ma się te 10+ lat doświadczenia, w innych