Piractwo to nie kradzież. Ja kopiuję dany plik i on wciąż znajduje się w sieci. Jeżeli ktoś podejdzie do mojego forda i go sobie skopiuje po kliknięciu klawisza to ja mu będę życzył szerokiej drogi.
@Destr0: W tym piractwem to jedna wielka ściema. Każdy coś ściąga. Bo na co komu byłby szybki internet? Po co dostawcy oferowaliby internet 10mbps? No raczej nie po to, żeby wykop mu się o ułamek sekundy szybciej otwierał. Osobiście uważam, że ściąganie plików jest wliczone w cenę opłaty za internet.
Nie wiem jak inni, ale mimo, że ściągam różne filmy, nie wyklucza to tego, że nie chodzę do kina i ktoś
@Destr0: Przesadzacie w drugą stronę. Kopiowanie, to nie kradzież, ale skoro ty kupiłeś samochód, to może ci to obojętne, że sąsiad go skopiował. Nie wiem natomiast czy producentowi jest to obojętne.
Piractwo to tylko w dzisiejszych czasach podpucha do :
1. Legalnego okradania (tzw Domniemany Zakup - jak oceniają ile stracili nie myśląc czy te ich szacunki są w jakimś procencie realne a potem nakładają takie kary, domniemana kopia - tyczy się podatków na drukarki,płyty CD, nagrywarki itp, pobierania jakiś durne tantiemy)
2. Inwigilacji (aby ktoś czegoś czasem na lewo nie ściągnął)
3. Monopolizacji rynku audio-wizualnego, oprogramowania
@sylwke3100: Ja do ostatniego zdania, do jakiejś połowy lat 90, nie było regulacji prawnych. Wtedy zespoły przegrywały swoje kasety na "jamnikach" i sprzedawały na koncertach, które relatywnie przynosiły więcej zysku niż kasety.
@JesterRaiin: Bo źle sobie proporcje założyłeś, piratów będzie 1000x więcej niż wypożyczających a nie na odwrót. Poza tym ilość wypożyczonych jednocześnie książek jest limitowana ilością kopii jakie posiada biblioteka, w necie coś takiego nie istnieje zatem "dystrybucja" jest szybsza i na większą skalę.
Z piractwem już też przestają walczyć na rynku gier, bardziej skupiają się na walce z rynkiem wtórnym i to jest niebezpieczny kierunek. Już teraz na grach mam napisane: NOT FOR RESALE. A co ja im na to? Fcuk you whale and fcuk you dolphin! Kupiłem grę i żadna korporacja nie będzie mi zabraniała jej sprzedać.
@Krupier: Bo piractwo tak naprawde nie przynosi az takich strat jak usiluja nam wmowic koncerny. Wiekszosc rzekomych strat jest urojona i liczona na bazie kopii ktore "moglyby sie sprzedac". A walka z rynkiem uzywanych gier to juz prawdziwe kuriozum, ktore nasila sie coraz bardziej, bo w paru tytulach juz sa jednorazowe kody, ktore za darmo pozwalaja pobierac dodatki wylacznie nabywcom nowych kopii, a jesli kupisz uzywana, to za taki kod trzeba
@panmuminek: ależ mam takie prawo, kto mi zabroni? Jak ktoś chce kupić taki bilet to proszę bardzo, jego sprawa.
A tutaj firemki sobie walną napis NOT FOR RESALE i myślą, że co? Wiecznie będę przechowywał pudełko z grą/kartem ? Naiwni. To moja rzecz, kupiona za moje pieniądze i mam prawo ją sprzedać/oddać/zjeść/spalić.
@Hrabiunio wiem, że są już gry z kodami, które nie pozwalają na jakieś dodatni nabywcom używanych gier. Dlatego mówię,
Internet to dziki zachód i tak ma pozostać. Wystarczy, że licencje programów muszą firmy kupować, bo nie mogą ryzykować, że ktoś ich podj#!ie i będą płacić karę.
Pewnie w dalekiej przyszłości coś takiego jak Photoshop będzie tylko w wersji online i wtedy nie obejdzie się bez płacenia więc teraz trzeba już oszczędzać ściągając piraty żeby w przyszłości było nas stać chociaż na Painta :D
@jestemspecjalistaodwszystkiego: To się chyba nazywa przetwarzanie w chmurze. Był już nawet wykop o testach platformy udostępniającej gry w ten sposób (tzn. nie odpalasz gry na swoim komputerze/ konsoli, lecz na sprzecie wlasciciela tej uslugi, a obraz z gry jest przesyłany na twoj komputer/telewizor/telefon). No i tu rzeczywiscie ciężko byłoby cokolwiek "spiracić".
@jestemspecjalistaodwszystkiego: Mówicie o platformie OnLive. Czy to tak autorom oprogramowania będzie opłacać. Po pierwsze będą musieli zapłacić za komputer, łącze, i może kompresje sygnału. Użytkownicy przynajmniej nie będą musieli inwestować w nowy sprzęt by zagrać w najnowszą gierkę.
Komentarze (211)
najlepsze
Nie wiem jak inni, ale mimo, że ściągam różne filmy, nie wyklucza to tego, że nie chodzę do kina i ktoś
Mirror:
http://rapidshare.com/files/439831162/podziekujmy_piratom_REQ_DVDSCR.part1.rar
http://rapidshare.com/files/439831161/podziekujmy_piratom_REQ_DVDSCR.part2.rar
pass:warez
1. Legalnego okradania (tzw Domniemany Zakup - jak oceniają ile stracili nie myśląc czy te ich szacunki są w jakimś procencie realne a potem nakładają takie kary, domniemana kopia - tyczy się podatków na drukarki,płyty CD, nagrywarki itp, pobierania jakiś durne tantiemy)
2. Inwigilacji (aby ktoś czegoś czasem na lewo nie ściągnął)
3. Monopolizacji rynku audio-wizualnego, oprogramowania
4. Pchana ludziom szumowiny, przysłowiowego gówna
"W czasach kaset magnetofonowych też było piractwo i jakoś nie było to tak tępione."
Pewnie dlatego, że dana kaseta była kopiowana 20, czy 100, a nie 500000 razy.
- ktoś piratuje 1 książkę, którą przeczyta i skasuje = brak zakupu 1 książki
- biblioteka zakupuje tą samą książkę, która zostanie wypożyczona 1000 razy = brak zakupu 1000 książki
Jak to możliwe, że osoby posiadające prawa do książki płaczą z pierwszego powodu, a z drugim się godzą i ich to nie boli ?
A tutaj firemki sobie walną napis NOT FOR RESALE i myślą, że co? Wiecznie będę przechowywał pudełko z grą/kartem ? Naiwni. To moja rzecz, kupiona za moje pieniądze i mam prawo ją sprzedać/oddać/zjeść/spalić.
@Hrabiunio wiem, że są już gry z kodami, które nie pozwalają na jakieś dodatni nabywcom używanych gier. Dlatego mówię,
Pewnie w dalekiej przyszłości coś takiego jak Photoshop będzie tylko w wersji online i wtedy nie obejdzie się bez płacenia więc teraz trzeba już oszczędzać ściągając piraty żeby w przyszłości było nas stać chociaż na Painta :D