@graf_zero Smutne jest to, że to bardzo często prawda. Gniewem nie jest mówienie prawdy, przynajmniej pierwsze 10 minut. Myślisz, że rozwody, samobójstwa, patologia na potęgę bierze się z wzajemnej miłości?
Poznajesz jakąś dziewczynę on-line, albo po prostu piszesz z koleżanką ze studiów na fejsie i po jakimś czasie się zaczyna nakręcanie sprężyny damsko-męskiej błazenady w tej pieprzonej grze pozorów. Zaczyna się niewinnie, kiedy ona pisze ci
"Wiesz Piotrek, fajny jesteś." "Masz świetne podejście do życia Piotrek."
albo jeszcze to moje ulubione
"Hi hi hi, zawsze potrafisz mnie rozbawić, naprawdę nie wiem jak Ty to robisz, nikt inny tak na mnie nie działa."
@Foyth: No i co Ty sobie masz myśleć o tym? Oczywiście, że myślisz o ruchaniu. Jasne, dobra, nie można tak pochopnie osądzać. Bardzo możliwe, że zdjęcie jest przypadkowe, a tekst to cytat z Karola Wojtyły, jeden z tych słynnych cytatów o chodzeniu po górach.
Zresztą... w tej chwili nawet autentyk z Wojtyły by Cię nakręcił tak, że penisem przebiłbyś biurko.
"Droga do celu to nie połowa przyjemności, to cała przyjemność" -
@Foyth: Jasne, że przeczytałeś "odbytu". Odkładasz Bajki Robotów i sięgasz po Głos Pana.
"Najłatwiej jest, dla zachowania czystych rąk, metodą strusi..."
KUR*A! No nie uwolnisz się już od tego. W Twojej głowie tylko seks, seks, seks, a laseczka jest naprawdę ostra!
Stopień szósty czyli jesteś już z nią umówiony na wieczór u siebie w domu, więc skaczesz szybko do sklepu po jakieś składniki na kolację. Wracasz do domu, na blat w
W sumie prawdę powiedział, wiadomo skupił się na negatywach, ale nie kłamał. Ja się przejechałem i nie ufam więc jestem singlem. Ale też się na obserwowałem. Mam koleżankę, która ma męża i dwójkę dzieci. Zdradza go, często. Po prostu poluje na facetów. Zdobędzie jednego, pobzyka się i zostawia i szuka kolejnego. Pytam się jej czemu się nie rozwiedzie. Bo to jest ojciec moich dzieci plus #!$%@? o stabilności. Sama dobrze zarabia więc
@cycu9: Swoją opinię opierasz na jednym obserwowanym przypadku i jak się domyślam jednej własnej porażce. Statystycznie masz za mało danych, by wyciągać taki wniosek jak napisałeś.
Inną sprawą jest przypadek twojej koleżanki. Owszem, jest to postawa naganna. Pomijając jednak ocenę, nie wziąłeś pod uwagę, że taki układ może im obojgu pasować. Kiedyś będzie miało to kres, ale póki trwa oboje mają pewną stabilność. To im po prostu może wystarczać.
@cycu9: Ty przytaczasz przykład dość skrajny a ja z kolei podejrzewam że kobiety dużo powszechniej zdradzają niż się sądzi, tylko nie robią tego często jak Ty masz niefajny przykład znajomej. Odnoszę wrażenie że sporo panien, w obecnych czasach bardzo mocno nacechowanych propagandą "wyzwolonej kobiecości" chce spróbować zdrady, tylko po to by utwierdzić siebie w przekonaniu że ona jest tą która jest a) pożądana b) jest w stanie zdradzić, że jest do
Zapomniał dodać, że taka jedna i druga się uprze i ma być zrobione tak jak ona chce i #!$%@? to ją obchodzi, że ty masz inne argumenty, ze ty masz rację, że ty próbujesz wytłumaczyć, że jej decyzja jest zła - postawi na swoje choćby nie wiem co a potem jak ulegniesz i wszystko się #!$%@? to i tak ty będziesz winny a jak nie ulegniesz i wszystko będzie ok dzięki temu
@siema1980: Kij kiedy tak jest w związku, ale bardzo często dzieje się także coś takiego w pracy. W pewnym momencie pozwoliliśmy kobietom na zbyt dużo i teraz mamy tego efekt.
Sporo przykładów patologicznych relacji i z pewnością każdy odnajdzie jakiś element pasujący jak puzzle we własnej układance. Generalna teza jest taka, że związek z kobietą to dramat dla Piotrusia Pana, któremu "mama" zabierze joystick i nie poda kanapek z keczupem. I to prawda, zgadzam się w 100%. Do związku (albo w związku) trzeba dojrzeć, zarówno do wyrzeczeń i kompromisów ale także do nonkonformizmu i niezapominaniu, że związek to nie niewolnictwo psychiczne czy
@mug3n: masz po części rację, w tym co piszesz, ale jeśli facet ma iść na kompromisy i rezygnować z pewnych rzeczy, które dla partnerki mogą być "dziecinne" itd.(co dla mnie jest absurdem), to musi coś otrzymywać w zamian. Jeśli laska jest wymagająca, a przy tym gówno daje, to mamy problem. Nie wiem, jak często się to zdarza. Ja nie mam takiego doświadczenia osobiście, ale znam taki przypadek. Część facetów godzi się
@boguchstein: Dobrze, jasne. Jest dużo "jeśli", jest sporo pułapek. Ale tutaj Szarpanki ciśnie same negatywy i patologie, które w większości jeśli występują, to są to mocne sygnały do zerwania znajomości przez w miarę trzeźwego samca, a część jest infantylnym przerysowaniem które postrzegam jako płacz Piotrusia Pana, że musi wkroczyć w dorosłość. Konstrukt kulturowy o którym piszesz jest dla mnie tak abstrakcyjny, jak kultura macho. W zderzeniu z rzeczywistością, kredytami, zobowiązaniami, taka
Komentarze (420)
najlepsze
Jaki gość musi mieć poziom frustracji, gniewu i nienawiści do świata i siebie żeby takie dyrdymały opowiadać.
Smutne jest to, że to bardzo często prawda.
Gniewem nie jest mówienie prawdy, przynajmniej pierwsze 10 minut.
Myślisz, że rozwody, samobójstwa, patologia na potęgę bierze się z wzajemnej miłości?
"Wiesz Piotrek, fajny jesteś."
"Masz świetne podejście do życia Piotrek."
albo jeszcze to moje ulubione
"Hi hi hi, zawsze potrafisz mnie rozbawić, naprawdę nie wiem jak Ty to robisz, nikt inny tak na mnie nie działa."
No i co Ty sobie masz myśleć o tym? Oczywiście, że myślisz o ruchaniu. Jasne, dobra, nie można tak pochopnie osądzać. Bardzo możliwe, że zdjęcie jest przypadkowe, a tekst to cytat z Karola Wojtyły, jeden z tych słynnych cytatów o chodzeniu po górach.
Zresztą... w tej chwili nawet autentyk z Wojtyły by Cię nakręcił tak, że penisem przebiłbyś biurko.
"Droga do celu to nie połowa przyjemności, to cała przyjemność" -
Jasne, że przeczytałeś "odbytu". Odkładasz Bajki Robotów i sięgasz po Głos Pana.
"Najłatwiej jest, dla zachowania czystych rąk, metodą strusi..."
KUR*A! No nie uwolnisz się już od tego. W Twojej głowie tylko seks, seks, seks, a laseczka jest naprawdę ostra!
Stopień szósty czyli jesteś już z nią umówiony na wieczór u siebie w domu, więc skaczesz szybko do sklepu po jakieś składniki na kolację. Wracasz do domu, na blat w
Inną sprawą jest przypadek twojej koleżanki. Owszem, jest to postawa naganna. Pomijając jednak ocenę, nie wziąłeś pod uwagę, że taki układ może im obojgu pasować. Kiedyś będzie miało to kres, ale póki trwa oboje mają pewną stabilność. To im po prostu może wystarczać.
a) pożądana
b) jest w stanie zdradzić, że jest do