@barszczowo: To że nie dało się skorzystac to jedno a to że jak poleżało w ziemi w nieodpowiednich warunkach to wyoranie tego na powietrze mogło spowodować eksplozje bez żadnego udziału mechanizmu zapalnika. Czy pobudzenie tego w dowolny inny sposób.
@barszczowo: i dlatego na każdego przymusowego przypadał jeden nieprzymusowy który patrzył temu pierwszemu na ręce, poza tym tam też jak na każdej produkcji była kontrola jakości. Rzadko udawało się coś popsuć i jednocześnie uniknąć kary.
Mina przeciwpiechotna wyskakująca (skacząca) typu S. Mi. 35 (Sprengmine - Schűtzmine S-35).Mina w powszechnym użyciu przez wojska niemieckie w czasie II wojny światowej. Metalowa puszka w środku, której znajdowały się dwa pojemniki w formie cylindrów (jeden mały, drugi duży), całość od góry zamknięta pokrywą. Między cylindrami umieszczano odłamki np. 340 odlewanych kulek żeliwnych (później inne elementy metalowe). Wewnątrz małego cylindra umieszczono materiał wybuchowy. Na dnie miny, mały ładunek prochowy, który powodował wyrzucenie
@rosso_corsa: Jeszcze, jak im się chciało i mieli z czego produkować kulki, to sypali kulki. Spotkałem się z wypełnieniem w postaci pociętych na centymetrowe kawałki prętów (tutaj też Niemcom nie zabrakło finezji, bo pręty cieli koniecznie pod kątem), pociętych elementów drutu kolczastego lub kawałków gwoździ.
Traktat Ottawski to jest piękna sprawa. Szkoda, że nie wszystkie kraje do niego przystąpiły. Miny to jest #!$%@?ństwo najgorsze. Żeby one chociaż zabijały jak te pierwsze, rozumiem. Ale wszystkie obecne jak i te późniejsze mają za zadanie tylko okaleczać lub powodować powoloną śmierć w męczarni (z punktu widzenia stosującego bardzo fajnie, z punktu widzenia każdego dookoła #!$%@?ństwo). Najgorsze jest to, że na miny trafiają głównie cywile, a wśród nich najczęściej dzieci. Od
@KapelanBrajan: Takie traktaty są fajne w czasie pokoju. Wojna niestety je boleśnie weryfikuję. Co do reszty oczywiście się zgodzę, i wychodzi że jak zawsze zwykli ludzie mają najbardziej #!$%@?.
@Mugatu: Oczywiście. Zdaje sobie z tego doskonale sprawę, odkąd w wojnie zaczęto liczyć sztuki w wielotysięcznych armiach tak jeden żołnierz zajmował 4 innych.
Jak ktoś jest martwy to jest martwy, koniec kropka. Mu już nie pomożemy. Niestety jak kona i błaga o pomoc przyjaciel to większość zróbi wszystko aby mu pomóc. Dlatego w wojsku obecnie jest sporo elementów ratowania, tj. Technik wynoszenia rannych.
Komentarze (95)
najlepsze
To że nie dało się skorzystac to jedno a to że jak poleżało w ziemi w nieodpowiednich warunkach to wyoranie tego na powietrze mogło spowodować eksplozje bez żadnego udziału mechanizmu zapalnika. Czy pobudzenie tego w dowolny inny sposób.
@rosso_corsa: Nasi zachodni sąsiedzi to specjaliści w zadawaniu śmierci ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak ktoś jest martwy to jest martwy, koniec kropka. Mu już nie pomożemy. Niestety jak kona i błaga o pomoc przyjaciel to większość zróbi wszystko aby mu pomóc.
Dlatego w wojsku obecnie jest sporo elementów ratowania, tj. Technik wynoszenia rannych.
@mk99:
Traktaty są okay dopóki ma kto
@MichaelGlory: Zdarza się ponoć, że mina w ziemi sama wybuchnie. Grunt pracuje, korzenie napierają.