Pasażer poprosił konduktorów, by założyli maseczki. Wyśmiali go.
- Usłyszałem, że jestem wariantem, a jak mi nie pasuje to mam wyp.... do innego wagonu - opowiada pasażer porannego pociągu POLREGIO z Wrocławia do Międzylesia, który upomniał dwóch konduktorów z tego pociągu, że nie mają założonych maseczek, choć wymagają tego przepisy.
Hyrkan z- #
- #
- 387
Komentarze (387)
najlepsze
@BarkaMleczna: to niech się zdecydują, bo jak ostatnio jechałem pociągiem to WSZYSCY konduktorzy mieli machy takie co najmniej fpp2, aż im trochę pozazdrościłem.
To był Filip Springer - bardzo dobry reportażysta (choć ja nie potrafię jego książek czytać), który charakteryzuje się spostrzegawczością i przenikliwością obserwacji.
Tą pojedynczą prostą konfrontacją idealnie zobrazował podejście Polaków do norm, skłonność do postawy pro-obywatelskiej, i do brania odpowiedzialności za wspólne dobro.
Pracownicy kolei ignorujący przepisy - jest.
Ignorujący prośbę współpasażera - jest.
Konduktorzy ignorujący zgłoszenie pasażera - jest.
SOKiści niezdolni do wymuszenia własciwego zachowania -
@graf_zero: Skoro jechał pociągiem to był pasażerem. Nawet bez biletu by nim był ¯\_(ツ)_/¯
...To czego w takim razie boją sie ludzie wirusa czy presji aparatów nacisku?
Masz troche racji, nieznam sie i moze mam "kapuste zamiast mozgu" normalnie sie pytam.
@mnoo: statystycznie pasy ratują życie, a maseczka nie
Komentarz usunięty przez moderatora