Ja bym w ramach równouprawnienia dodał jeszcze kilka postulatów: 1. Ten sam wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn, a nie jak teraz niższy dla kobiet (pomimo tego, że dłużej żyją i spędzają więcej czasu na emeryturze). 2. Parytety w sądach rodzinnych, bo większość stanowią tam kobiety, które kierują się emocjami zamiast literą prawa i w ramach solidarności orzekają bardziej korzystne wyroki dla kobiet. 3. Rezygnacja z alimentów na kobiety po rozwodzie. 4.
R. Biedroń osiągnął oszałamiający wynik 2,22% (nawet M. Ogórek, która światopoglądowo nie była lewicowa i w sumie nie miała kampanii, osiągnęła lepszy wynik), to liczą, że teraz zyskają poparcie na "socjaldemokrację".
Przy postulacie aborcji na życzenie, jakoś nie widać postulatu aborcji ekonomicznej/zniesienia alimentów, mimo, że jeśli myśleć równościowo, to jedno praktycznie wynika z drugiego.
I teraz pytanie: co ma o tym myśleć ktoś taki jak ja, kto na dobrą sprawę nie miałby problemu z aborcją na życzenie, ale chciałby też móc decydować o tym, czy chcę utrzymywać np. dzieciaka z wpadki, którego matka postanowi urodzić wbrew mojej woli? Dlaczego miałbym popierać, czy wręcz
@nirvanaa03: :D Ale to one tworzą ruch polityczny i szukają poparcia, jak my wygramy i ograniczymy ich prawa do ZERA (bo nie będziemy mieli takich postulatów) to też przyklaśniesz ?
Rozejrzyj się dookoła. Dany problem staje się "wielkim problemem społecznym" tylko wówczas, gdy uderza on też w kobiety. Inaczej problemu nie ma, rozejść się.
Tu chyba kolejność jest istotna, bo jeśli rząd najpierw się poda do dymisji to nie będzie mógł zrealizować tych postulatów. Wiec najpierw muszą zrealizować, a potem się podać do dymisji. Z resztą jak ta "dymisja" ma się odbyć? Ktoś musiałby przegłosować wotum nieufności, no chyba że rząd(w sensie wiekszosc pisowska) sam ma zagłosować za wotum nieufności....A potem kto wybierze nowy rząd? Opozycja czy kobiety na strajku czy kto?
A mężczyźni będą mogli żądać tej legalnej aborcji jeśli zostali "zrobieni na dziecko" lub gdy to oni stwierdzą, że nie chcą wychowywać chorego dziecka? Oczywiście pytanie retoryczne ( ͡°ʖ̯͡°)
Po za tym nic nie ma na temat praw facetów. Co zrobić jak babka chce aborcji a facet nie. Albo na odwrót ojciec chce, ale matka nie - to też jest ważne. Dlatego nie popieram.
@volatile_pc: I tak właśnie na naszych oczach umiera liberalny ruch który padł w ręce lewactwa. Czy one na prawdę myślą że skoro społeczeństwo sie #!$%@?ło na zerwanie kompromisu, to teraz mogą sobie do postulatów dorzucić cały swój plan polityczny i upieką dwie pieczenie na jednym ogniu? Nic nie dostaną.
Tragedia. Kto dopuścił do głosu te wulgarne, nie mające za grosz instynktu politycznego, oportunistki. Jeszcze niech krzyczą: #!$%@?ć z papieżem i chcemy rządzić światem. Marnują potencjał i ośmieszają ważne tematy. Żalpeel
@mentorwykopu: mi to wygląda na grubą prowokację z tymi wulgaryzmami(ಠ‸ಠ) Chwycili co prawda za serca tych bardziej bystrzejszych ale ile to pociągnie?
Komentarze (443)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
1. Ten sam wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn, a nie jak teraz niższy dla kobiet (pomimo tego, że dłużej żyją i spędzają więcej czasu na emeryturze).
2. Parytety w sądach rodzinnych, bo większość stanowią tam kobiety, które kierują się emocjami zamiast literą prawa i w ramach solidarności orzekają bardziej korzystne wyroki dla kobiet.
3. Rezygnacja z alimentów na kobiety po rozwodzie.
4.
Jeszcze frytki do tego skoro i tak drukujemy.
R. Biedroń osiągnął oszałamiający wynik 2,22% (nawet M. Ogórek, która światopoglądowo nie była lewicowa i w sumie nie miała kampanii, osiągnęła lepszy wynik), to liczą, że teraz zyskają poparcie na "socjaldemokrację".
I teraz pytanie: co ma o tym myśleć ktoś taki jak ja, kto na dobrą sprawę nie miałby problemu z aborcją na życzenie, ale chciałby też móc decydować o tym, czy chcę utrzymywać np. dzieciaka z wpadki, którego matka postanowi urodzić wbrew mojej woli? Dlaczego miałbym popierać, czy wręcz
@nirvanaa03 No na pewno by tak było ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rozejrzyj się dookoła. Dany problem staje się "wielkim problemem społecznym" tylko wówczas, gdy uderza on też w kobiety. Inaczej problemu nie ma, rozejść się.
https://youtu.be/fx-3lK_6ZQc
Przecież te postulaty Pani
Komentarz usunięty przez moderatora
Zbyt chytre więc nie ugrają NIC.
1 punkt by może ugrały, ale nie 10. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Po za tym nic nie ma na temat praw facetów. Co zrobić jak babka chce aborcji a facet nie. Albo na odwrót ojciec chce, ale matka nie - to też jest ważne. Dlatego nie popieram.
@Aster1981:
Problem w tym, że do żadnych negocjacji nie dojdzie.
3 punkty z 2 schodzą i mają dostają 1 - może by przeszło. Ale z dziesięcioma to nikt z nimi nie będzie gadał i zostaną olane ciepłym moczem.
A tak - nastąpi radykalizacja obu stron. Masakra