Tym znaleziskiem chciałbym przestrzec was przed kupnem jakiegokolwiek sprzętu, tym bardziej na raty, w sklepach stacjonarnych Media Expert. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego tekstu oszczędzi sobie ktoś czasu, nerwów i pieniędzy na paliwo, które ja niestety dzisiaj zmarnowałem.
Od dłuższego czasu mam zamiar zakupić sobie telewizor, w końcu dzisiaj zachęcony niezłą promocją, wybór pada na poniższy zestaw:
Po telefonie na infolinię ogólnopolską, w celu potwierdzenia dostępności, ceny oraz możliwości z korzystania z rat 0%, wsiadam w samochód i jadę. Na miejscu okazuje się, że niestety w sklepie powyższy telewizor kosztuje 3599 i promocja nie ma żadnego zastosowania. Bardzo arogancki sprzedawca, który myśli, że pozjadał wszystkie rozumy, stwierdził, że nikt mi tego telewizora za tę cenę nie sprzeda, mogę jedynie zamówić sobie do domu z dostawą kurierską. Obiór za godzinę, też nie jest niby możliwy, co się okazało kłamstwem bo po wyjściu ze sklepu, zamówiłem telewizor z odbiorem za godzinę.
Teraz najważniejsza część: Po powrocie do sklepu, wielce zdziwiony sprzedawca, że udało mi się zamówić ów telewizor, próbuje mi na siłę wcisnąć dodatkową gwarancję oraz pseudo kalibrację, wszystkiego odmawiam po czym sprzedawca każe mi sobie przeczytać o Maćku z HDTV, który robi to samo tylko za 600zł a nie za 80zł jak oni. Przechodzę do punktu ratalnego, gdzie przed samym wnioskiem powyżej opisany sprzedawca niejednokrotnie szepcze coś na ucho do kobiety, która ma zrobić kalkulację. Usiadłem na krzesełku, poinformowałem Panią, że chcę 10 rat 0% bez ubezpieczeń i innych dziwactw, bez odpowiedzi. Został wyciągnięty kalkulator i kartka papieru. Myślę będzie grubo. Po czym po chwili Pani stwierdza, iż ten telewizor nie jest objętym ratami 0 i podsuwa kartkę z kwotą około 4700zł, czyli ponad 1500zł drożej. Oburzony, wychodzę ze sklepu, rezerwuje telewizor w innym sklepie i upewniam się czy są raty 0% - odpowiedź twierdząca, jeszcze szybkie podziękowanie dla faceta z działu telewizorów – jestem pewny, że ingerował w cały zakup, wsiadam w samochód i jadę do innego miasta.
Po przyjeździe do innego sklepu, wszystko wydaje się być okej, sprzedawca całkiem konkretny chociaż, nie obyło się bez wciskania na siłę rozszerzonej gwarancji.
Po przejściu do punktu ratalnego kolejny zonk, znowu liczą jakieś dziwne kalkulację z gwarancjami i ubezpieczeniami, odmawiam, domagam się rat 0, teraz z ust sprzedających pada stwierdzenie – „Bank odrzuca wniosek”, „Raty 0% nie przysługją bez dodatkowej gwarancji.”, Ostatecznie dostaję ofertę ponad 1000zł drożej!. Wychodzę wk… odpalam telefon i zamawiam przez stronę mobilną. 5 minut później wracam się do sklepu i pokazuję zawartą umowę na 10 rat 0%, płatność odroczona do maja i ani złotówki więcej. Pada komentarz " Pewnych rzeczy nie przeskoczymy", więc można? Można. Tylko co z tego skoro nie mam TV na weekend, bo najbliższa dostawa to wtorek.
Poniżej zrzut zamówień na potwierdzenie moich słów:
Pierwszy i ostatni raz tego beznadziejnego sklepu @Media_Expert.
TL:DR Sprzedawcy w sklepach stacjonarnych Media Expert robią ludzi w chu** i nie ponoszą z tego tytułu żadnych konsekwencji #pdk.
Komentarze (345)
najlepsze
korzystałem z obu i faktycznie nic więcej mnie to nie kosztowało (ale wpłacałem hajs regularnie w terminie)
Tak, poza siedziba firmy. Market jest tylko posrednikiem w sprzedazy polis ubezpieczeniowych.
Ja zawsze chetnie aie zgadzam
Ale są winni nachalności i jawnemu waleniu w pręta. "Nie chcę" znaczy "nie chcę" - dlaczego mam się godzić na chamskie wciskanie produktu którego nie potrzebuję,
I gówno mnie obchodzi że nacisk idzie z góry i tabelki w Excelu muszą się zgadzać.
@keinam: nie muszą, mając punkt ratalny danego banku lub możliwość zawarcia umowy abonamentowej z operatorem gsm mogą robić różne fikołki, że niby są placówką bankową albo punktem sprzedaży gsm.
1) Wykładając całą kwotę odczuwam silny psychiczny ból, że wydaje niestety - ciężko zarobione pieniądze. Co często psuło mi radość z zakupu.
2) Kupiłem sprzęt foto za 10k, wziałem na raty 10x0%, miesiąc później dostałem ofertę bardzo ciekawego kursu z angielskiego w dobrej szkole. 0 piłowania z kasą. Gdybym zaplacil za sprzet foto, pewnie musialbym zerwac