Ale nie znajdą innej pracy w swoim zawodzie. Wiesz, nie każdy dzieciak idący w kamasze myśli o tym, że za parę lat na świecie sytuacja polityczna może być zgoła inna. Wiem, powinni to brać pod uwagę, ale tam indoktrynacja jest bardzo silna.
Idąc do wojska musisz się liczyć z tym, że wyślą cię w strefę wojenną, bez względu na swoją specjalizację. Co do zwolnienia się - oczywiście tam obowiązują inne zasady i nie można powiedzieć "p..lę to", rzucić karabin i wrócić do domu, ale podpisują kontrakt terminowy i nikt im nie każe tych kontraktów przedłużać, a jestem pewien, że zerwać kontrakty też mogą i rozstrzelani za to nie będą.
Uch, aż trzepie takie jednostronne podejście do tematu. Bezsens wojny byłby ukazany tylko w sytuacji gdyby w tym studio siedzieli też Irakijczycy.
Żołnierzem zawodowym też się nie zostaje ot tak, to poważna decyzja i trzeba rozumieć jej konsekwencje (vide "zmuszanie" do wyjazdu). Akurat ja mogę sobie ich piętnować, bo jak mnie chcieli do armii zaciągnąć, to "odsłużyłem" w służbie zastępczej :]
Chciało by się zaśpiewać, ale doszedłem do wniosku, że nie ma to sensu. Żołnierze sami wybierają sobie zawód, a armia USA jest zawodowa. Jadą tam, bo dostali rozkaz i może nie z własnej woli, ale taki mają zawód. Dostali broń i uczono ich jak się z nią obchodzić to ich zawód. Jeżeli zginą trudno... ich wolna wola nie trzeba było iść do armii.
Co do tego czy mogli bądź nie... oczywiście mogli odmówić wyjazdu ale podczas odmowy jest obrazu wydalenie z wojska które mogło być jedynym środkiem utrzymania rodziny.
Ciekawy przegląd protez, czy ktoś orientuje się jak działa sztuczne oko(przynajmniej wygląda na sztuczne i wydaje się, że pewnie działa bo wygląda nieciekawie)?
Jakby świecił okiem w podczerwieni i miał tam jeszcze jakiś detektor to widziałby w ciemności, ewentualnie przez ubrania. Nie chciałbyś mieć takiego oka?
Rożne są, zależnie od uszkodzeń, ale zasada jest taka ze mają po prostu wbudowane fotodiody które zamieniają światło na impulsy elektryczne i przekazaują je do mózgu. Zależnie od uszkodzeń robią albo to za pomocą nerwu wzrokowego, albo bezpośrednio do mózgu. Był bodaj na Discovery o tym program, wygląda to dosyć obiecująco... co ciekawe było tam opowiedziane o pierwszych modelach, które pozwalały rozróżnić w polu widzenia zaledwie kilkadziesiąt punktów jako jasne/ciemne, a mózg
Dwie blizny jedną na dole drugą na górze ręki (względem zdjęcia). Najprawdopodobniej długi odłamek przeszedł przez rękę. Najprawdopodobniej bezwład ręki. Jednak samo zdjęcie nie jest jakieś wybitnie szokujące.
Ci ludzie sami sobie na to zasłużyli, poszli do wojska i wiedzieli,że wojsko nie jest tylko od uroczystości i siedzenia w koszarach, ale od wojny. Nie zostali wzięci z ulicy. Niestety takie zdjęcia nie powstrzymają kolejnych idiotów "patriotów" przed wzięciem udziału w następnych wojnach. Gdyby nikomu nie zależało na takiej miłości do ojczyzny, ludzie nie jeździliby na wojny, bo nie ryzykowali, by zdrowia i życia dla jakiegoś głupiego kraju, i wojny straciłyby
a masz gdzies zdjecia zagazowanych wiosek? albo ofiar egzekucji? ludzi ktorych zanurzano powoli w kwasie? kobiet ktorych mezow mordowano na ich oczach a potem gwalcono bo spodobaly sie 'wysoko postawionym' saddama?
no i zaraz jeszcze powiesz ze islam to religia pokoju nie?
nie było moim celem ocenianie którejkolwiek ze stron. Zbiór filmików spod tamtego linku, to przekrojowy zapis okrucieństwa tamtego świata. Czegoś takiego, co trudno nam sobie wyobrazić siedząc przed komputerkiem i klikając w kolejne wykopy..
Taki zawód - żołnierz. Nie ma sobie co fotek strzelać. Opowieści typu "ale ja głupi byłem" albo "ale mnie oszukali" imo nie zmienią nastawienia kogokolwiek. Szczególnie "patriotów".
Komentarze (70)
najlepsze
Żołnierzem zawodowym też się nie zostaje ot tak, to poważna decyzja i trzeba rozumieć jej konsekwencje (vide "zmuszanie" do wyjazdu). Akurat ja mogę sobie ich piętnować, bo jak mnie chcieli do armii zaciągnąć, to "odsłużyłem" w służbie zastępczej :]
Chciało by się zaśpiewać, ale doszedłem do wniosku, że nie ma to sensu. Żołnierze sami wybierają sobie zawód, a armia USA jest zawodowa. Jadą tam, bo dostali rozkaz i może nie z własnej woli, ale taki mają zawód. Dostali broń i uczono ich jak się z nią obchodzić to ich zawód. Jeżeli zginą trudno... ich wolna wola nie trzeba było iść do armii.
albo ja slabo widze albo na tym zdjeciu koles ma tylko mala blizne na reku.
przynajmniej w usa zolnierze ktorzy ucierpia moga liczyc na dobra opieke zdrowotna i pewnie nie male odszkodowanie.
tzn co, kto wrócił z tego iraku?
no i zaraz jeszcze powiesz ze islam to religia pokoju nie?