COVID-19: ocena pacjentów po 60 dniach od wypisu ze szpitala
Nadal 33% zgłasza duszność oraz kaszel, 13% brak węchu lub smaku, 11% problemy z codziennymi zadaniami. Ze 195 wcześniej zatrudnionych 78 osób straciło pracę lub nie mogło do niej wrócić, dalszych 30 osób wróciło na zmienionych warunkach.
wonsz_smieszek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 332
Komentarze (332)
najlepsze
- potworne znacznie (włącznie z pogorszeniem siły mięśni)
- płytki oddech, zwiększona jego częstotliwości
- gorsze oddychanie w pozycji leżącej na brzuchu, w pozycji pochylonej
- wyskoki tętna w spoczynku np bez powodu tętno w SPOCZYNKU NAGLE wskakuje mi na 90 -110.
Co ciekawe przez samą izolacje nie miałem aż tak źle poza tętnem, kaszlem, dusznościami kilka dnia i brakiem smaku/węchu co szybko przeszło(nie
- ogromne zmęczenie - wcześniej uprawiałem sport 3-4 razy w tygodniu (jak było cieplej to więcej), obecnie nadaję się jedynie na spacery
- spadek wydajności mięśniowej - w zależności od ćwiczenia około 30%
- spadek chęci do życia - wcześniej nie mogłem usiedzieć, teraz mogę głównie siedzieć (zapewne wynika to z punktu pierwszego)
- problemy z układem nerwowym -
- zmęczenie (czasami brak sił na wstanie z łóżka, a kolejnego dnia totalnie odwrotnie)
- bóle głowy
- duży spadek sprawności fizycznej / wydolności tj np zadyszka po wejściu na piętro, czy szybszym marszu
- uszkodzenia węchu i smaku - potrafią wyczuwać losowe zapachy i smaki potraw lub w ogóle te zmysły są uszkodzone
- czasowe otępienie (siedzisz i
- ogromna nadreprezentacja murzynów;
- wysoki poziom zgonów juz po opuszczeniu szpitala;
- próbka na wieku 50-72, mediana 62, więc nie starcy stojący nad grobem;
- nieliczni bez chronicznych chorób, zwykle cywilizacyjnych: astma, cukrzyca, serce i naczelne, niemal dokładnie połowa pacjentów, nadciśnienie;
- połowa zatrudnionych albo ograniczyła, albo zrezygnowała z pracy. To nie Polska, gdzie możesz sobie i pół roku na zwolnieniu siedzieć a 80% pensji leci, tam się nie pracuje,
Dane dla przypadków lekkich, niehospitalizowanych byłyby cenne, ale trudniej je uzyskać. Pacjentów hospitalizowanych mamy
Anegdotycznie, kojarzę też z Twittera gościa (Matt Fitzgerald) - trener, autor książek o bieganiu, gość co
edit: Dzięki za minusa za niewygodne fakty ( ͡º ͜ʖ͡º)
Oni wyobrazja sobie epidemie jak dzume w sredniowieczu.
Trup ma lezec na ulicy
A może napisz, że to USA bo trochę głupio.
- ja lvl 30+, zdrowy, w miarę wysportowany, ćwiczący kilka razy w tygodniu, bez chorób przewlekłych
- COVID mnie styrał najbardziej w rodzinie, bardziej niż 80-letnia babcie.
- przechodziłem 3 tyg, ostatnie objawy ustąpiły kilka dni temu czyli po 3msc
- bóle w klatce piersiowej, wysokie tętno (90 przy wieczornym leżeniu na kanapie, wcześniej 70), zmęczenie
- robiłem kompleksowe badania - echo serca
A szacuje sie ze ludzie z dodatnim to ok 20% wszystkich chorujacych, lacznie objawowymi.
A wiec hospitalizowani to ok 6% wszystkich chorujacych
Czyli np te 11% czujacych chroniczne zmeczenie po przebycie choroby to 11% z 6%.
Wychodzi pół procenta
Nosiciel to nie to samo co chory, bezobjawowość może być fałszywa. Nie wierzcie szurom, to nie jest łatwa choroba.
@drMuras: ( ಠ_ಠ) Bierzesz odpowiedzialnosc za swoje slowa? Kazda rzecz mozna przedawkowac, nawet wode.
Zdrowy czlowiek ponizej 50 roku zycia o normalnej zroznicowanej diecie powinien w okresie zimowym przyjmowac dodatkowo 2000 UI witaminy D3. Osoby z nadwaga lub starsze moga brac 4000 UI.
Bez oznaczenia poziomu witaminy D3 za pomoca badania odradzalbym przyjmowania dawki
A reszcie i sobie życzę powrotu do normalności. Ciężko się gotuje i je bez smaku i zapachu. A tym co do tej pory się nie pozbierali - dużo zdrowia!