Zdalny egzamin na studiach XDDD
Oto jakie wymagania stawia przed studentami jeden z wykładowców we Wrocławiu. Gruba przesada, polecam przeczytać,ewidentnie cos mu sie odkleiło XD
brodeu z- #
- #
- #
- 776
Oto jakie wymagania stawia przed studentami jeden z wykładowców we Wrocławiu. Gruba przesada, polecam przeczytać,ewidentnie cos mu sie odkleiło XD
brodeu zOto jakie wymagania stawia przed studentami jeden z wykładowców we Wrocławiu.
Gruba przesada, polecam przeczytać,ewidentnie cos mu sie odkleiło XD
Komentarze (776)
najlepsze
Ciekawe, kiedy wreszcie ci tzw. "nauczyciele" zrozumieją, że w realnym życiu absolwent ich "uczelni" BĘDZIE miał do dyspozycji wszelkie środki techniczne, oraz że oceniać postępy studenta należy przez CAŁY czas trwania nauczania, a nie tylko
1. Każdy miał inne zadania, losowane z puli n zadań.
2. Na tablicy były wszystkie wzory jakie były podane podczas nauczania.
3. Studenci mogli korzystać z zeszytów/książek.
4. Zakazane było gadanie i pisanie na komórkach.
I uwaga szok i niedowierzanie: zdawalność na poziomie 30%
Szok był jak się okazało że nie ma od kogo ściągnąć bo inne
kiedy powiesz ze oszukujesz, caly rok #!$%@? na sciagach itp to nic sie nie stanie. Sa kraje w ktorych owszem sciaga sie, ale nie robi sie z tego sportu narodowego a kary sa bardziej dotkliwe.
Aczkolwiek jak dla mnie to taka litania jest bez sensu,
- wspomniany komputer (A) w rogu pomieszczenia rejestruje całe pomieszczenie, przy okazji przesyła zawartość ekranu do drugiego komputera
- na tym drugim komputerze pomocnik rozwiązuje zadania
- nad pierwszym (nagrywającym) komputerem jest monitor (B) innego komputera, który siłą rzeczy się nie nagra i na ten monitor pomocnik przesyła rozwiązania
- egzaminowany bezczelnie spisuje rozwiązania z monitora B a na nagraniu wygląda jakby pracował
Student zdaje egzamin z elektrotechniki, lecz odpowiedzi studenta są poniżej krytyki. W końcu profesor zły, mówi:
- Dam panu trójkę, jeżeli powie pan ile jest żarówek w tej sali.
Student zaskoczony szybko policzył i odpowiada:
- Trzydzieści.
- Nieprawda - mówi profesor, po czym wyciąga z kieszeni żarówkę.
Za rok ten sam student podszedł do egzaminu i sytuacja się powtórzyła. Na pytanie
Komentarz usunięty przez moderatora
Akurat poprawki mają się nijak do niczego na studiach, możesz mieć poprawki ze wszystkiego, grunt żebyś to wszystko zdał w odpowiednim czasie.
Zresztą ta taktyka się sprawdzała: 4 przedmioty w sesji, to do 3 się nauczę a ten 4 zostawię sobie na poprawkę.
W tym naprawdę nie ma niczego dziwnego.
to już jest poza posiadłością, na korytarzu ( ͡° ͜ʖ ͡°)