Jak się żyło w PRL-u? Odwiedziny Muzeum PRL-u w Warszawie
A jakby tak przenieść się do dawnych lat, powiedzmy, do czasów PRL-u: zobaczyć dawne sprzęty, akcesoria, gazety, spróbować kawy z ekspresu z "tamtych czasów"? W muzeum można poczuć klimat PRL-u, a po skończonej wycieczce warto zadać sobie pytanie, czy kiedyś faktycznie było lepiej?
wposzukiwaniu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 147
Komentarze (147)
najlepsze
Najlepiej było chować papierosy w paczkach z mojej kolekcji. Kiedyś nawet matka znalazła że 2 Marsy w paczce, ale powiedziałem że nie miałem pojęcia że coś tam jest, bo paczkę przyniosłem z ulicy.
Potocznie. Formalnie dopiero od 1952 r. gdy uchwalono konstytucję PRL.
@Wezmyr: Nie muszę się przenosić. Żyję
Kupując mięso (po wystaniu w kolejce nawet kilku godzin) ekspedientka widząc młodego często rzucała na wagę jakieś gnijące ochłapy, na zastrzeżenie "że tego się nie chce" odwarkiwała "a co ona z tym zrobi". Dorośli bez żadnych skrupułów wypychali dzieci z kolejek, przychodziłeś 2-3 a byłeś 15 i dalej, bo "ta pani tamtej pani zarezerwowała kolejkę". Z zemsty nie kłaniałeś się potem połowie ulicy. Komputery a właściwie możliwość zakupu czy dostęp (na
Tu się przyczepię: wystrój muzeum celuje w lata 60/70 a wtedy jedyna kawa, jaką można było dostać w polskim domu, to tak zwana "po turecku" (z tureckim sposobem parzenia nie mająca kompletnie nic wspólnego), czyli po prostu łycha kawy mielonej w młynku na szklankę, zalana wrzątkiem i pita wraz z fusami.
Pierwsze domowe ekspresy przelewowe pojawiły się dopiero w latach osiemdziesiątych (Zelmer), wcześniej bywały jeszcze
Taki kawiarniany ekspres (trochę nowszy niż 60/70) był ładnie i dokładnie pokazany w "Zmiennikach" :)
( ͡° ͜ʖ ͡°)
- nawet gowna nie masz zagwarantowanego
- ale masz...#!$%@? od pislicji - gwarantowany
- staly, a nie okazjonalny stan covidowy
- gazowanie przez wladze w razie protestu
Nie wiem gdzie lepiej.... Taki plus, ze mozna stad uciec.