Polska armia kupuje amerykańskie czołgi Abrams. Bez przetargu, negocjacji, trybu
Wicepremier Kaczyński i min. Błaszczak na konferencji ogłosili, że "Wojsko Polskie będzie wyposażone w czołgi Abrams już od przyszłego roku". Koszt? 23 mld zł. Kilka godzin później szef MON na Twitterze napisał jednak, że do Amerykanów dopiero zostało wysłane zapytanie ofertowe. Nie ma więc pewności
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 240
Komentarze (240)
najlepsze
I chyba nawet amerykanie jeszcze nie wiedzą że nam te czołgi sprzedadzą
@Drobar: Tak.
@Drobar: Z tym nie ma problemu, pierwsze wersje Abramsa były pomyślane właśnie z myślą o Europie i walce z ZSRR, a wszystkie nowe wozy są zaprojektowane na możliwość działania w różnych warunkach. Skoro Abrams daje radę nawet na pustyni, gdzie jest znacznie większe zapylenie i zakres temperatur, to we wschodniej Polsce
Komentarz usunięty przez moderatora
Z artykułu wynika, że jeszcze nic nie mamy, wysłane zostało dopiero zapytanie ofertowe...
Nic nowego w tym rządzie. Jak zawsze, przyszłość zostaje złożona w ofierze w zamian za doraźne korzyści polityczne.
Komentarz usunięty przez moderatora
@thomeq: Bo ma rację. Powinniśmy mieć MW. Na pewno kilka okrętów podwodnych, które są bardzo niebezpieczna bronią. Tu masz przyklad dobrze przemyślanej marynarki wojennej Szwecji
Poza tym nigdzie nie jest powiedziane, że wszyscy w tej grze podejmują logiczne i słuszne decyzje. Gdyby wszyscy kierowali się logiką i pragmatyzmem to II wojna światowa skończyłaby się w październiku a najdalej w listopadzie 1939.