Ośmiolatek zginął pod kołami auta, chciał wyciągnąć kota
Ośmioletni chłopiec zginął pod kołami auta swojej cioci we wsi Milejów koło Piotrkowa Trybunalskiego. Niezauważony wszedł pod samochód, bo chciał wyciągnąć kota. Wówczas kobieta zaczęła cofać. Dramat rozegrał się na oczach matki chłopca.
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- #
- #
- 10
- Odpowiedz
Komentarze (10)
najlepsze
Jak można komuś stawiać zarzut nawet nieumyślnego spowodowania śmierci gdy poszkodowany sam do tego doprowadził i nie dał szansy na uniknięcie zdarzenia. Choćby skały srały nie ma jak zobaczyć przez lusterka i patrząc do tyłu że ktoś ci leży za autem a tym bardziej dzieciaka.
Zapewne ktoś mu to powiedział, pewnie nie raz. Do tego widział, że samochody jeżdżą, ale że ma 8 lat to nie ma zielonego pojęcia ile to jest tona.
Nie wiem ile masz lat, ale 8 latek nie może odpowiadać za bycie dzieckiem. Dzieci rozpraszają się bardzo łatwo i bardzo łatwo skupić ich uwagę na czymś innym i zapominają o całym
@JaktologinniepoprawnyWTF: rodzic ośmiolatka powinien wiedzieć, że jak na placu będzie jeżdżone, to wszystkie dzieci (a czasem niektóre psy) bierze się pod kontrolę bezpośrednią.
Takie sytuacje zdarzały się, zdarzają i będą zdarzać.