Według ratownika zgon Bartosza S. nastąpił na ul. Traugutta przy komisariacie.
Dokument z prokuratury udostępniony rodzinie. Policja twierdziła, że zgon nastąpił po 2 godzinach w szpitalu.
n.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- 367
Dokument z prokuratury udostępniony rodzinie. Policja twierdziła, że zgon nastąpił po 2 godzinach w szpitalu.
n.....a z
Komentarze (367)
najlepsze
I tu widać fajną manipulację policji. Przekazali pogotowiu martwą osobę, ale dopiero 2 godziny później lekarz w szpitalu oficjalnie stwierdził zgon, Czyli wg policji zmarł w szpitalu.
@RafB
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol
@wonsz_smieszek
@chromypies
@OverMan
@dreammaster
@Ballo
@Megawonsz_dziewienc
@niko444
Może teraz się wypowiecie?
Takie to tchórze
Moim zdaniem najważniejszym w sprawie i najbardziej bulwersującym jest nie sposób w jaki go obezwładniali, ale właśnie nie udzielenie pomocy, gdy nie oddychał. Wielu teraz pieprzy (Nowak, Rzecznik Praw Obywatelskich) o niewłaściwym przeszkoleniu, ale pierwszej pomocy uczą już w szkole, a każdy
@zapomnialemhaslo: a skąd mogli wiedzieć, czy w momencie zgłoszenie jeszcze nie oddychał, skoro policjanci nie sprawdzali pulsu, tylko gościa po mordzie lali? I skoro niby stwierdzili zgon na miejscu, to po co go wieźli na SOR w asyście policji?
To wygląda jak jeden wielki pokaz olewactwa i niekompetencji.
To się nazywa obrzęk.
A tak to będzie można zwalić winę na ratowników w transporcie (bo "mogli reanimować w trakcie jazdy") albo SOR "gdzie walczono o pacjenta i doszło do uszkodzeń w trakcie działania personelu". Zaczęło się zacieranie śladów w momencie pakowania zwłok do karetki...
Co do zioła to jest to wielce nieprawdopodobne, żeby się agresywnie zachowywał. Nigdzie za granicą na dziesiątkach imprez się z czymś takim nie spotkałem, z badań też nie wynika żeby agresja była objawem palenia. Zupełnie na odwrót.
Jeśli można wysunąć jakiś
chłop zabił człowieka i sobie dalej chodzi do pracy, chociaż pewnie teraz l4 do emerytury będzie mieć