Zadowolenie z inflacji. Oni cieszą się z inflacji XD
Ktoś, kto rok temu zainwestował 10 tys. zł w obligacje skarbowe oparte o inflację, w ciągu miesiąca zyskuje teraz prawie 50 zł, a w ciągu roku ponad 570 zł. Dzięki temu jest w stanie chronić swoje oszczędności przed utratą wartości pieniądza spowodowaną drożyzną. Czy inwestycja w takie...
PIAN--A_A--KTYWNA z- #
- #
- #
- #
- 29
Komentarze (29)
najlepsze
50zł miesięcznie, normalnie król dzielnicy!
Pewnie raz w miesiącu zaprasza swoją Grażynę do McDonalds i stawia jej frytki!
Albo tankuje do pełna swoją motorynkę LOL
koledzy - nie trzeba żadnej realnej inflacji:
policzmy oprocentowanie przy inflacji 5% to będzie 5.75 - podatek Belki z tego to około 1.1% - czyli już z 5.75 robi się 4.65 - niżej inflacji. A jeszcze weźcie
Załóżmy koszty życia takiego człowieka to 40 000 zł rocznie. Mieszkanie, jakieś raty, żywność, rozrywka, utrzymanie samochodu, itp. Z oszczędności człowiek ten zakupił obligacje na kwotę 10 000 zł.
Przy 5% inflacji koszty życia rosną do 42 000 zł rocznie. Czyli wydaje 2 000 zł, więcej, jest więc 2 koła w plecy. Ale dzięki obligacjom zyskał 570 zł. Zatem 2 000 - 570
@Filipterka25: i tu dochodzimy do sedna sprawy. Obligacje i inne formy oszczędzania oraz inwestowania są dla ludzi, których na to po prostu stać. Z kolei inflacja sprawia, że ci, którzy są biedni, będą jeszcze biedniejsi i jeszcze trudniej będzie im z
no to policzmy - na początek - olejmy kwestię zarobków, olejmy nawet fakt że oprocentowanie w pierwszym roku to 1.3% i nie jest indeksowane inflacją. Po prostu zobaczmy czy zyskamy z odsetek czy nie przy inflacji np. 4.3%.
2 miliony w obligach, a #!$%@? na bogato 2 mld - dostajemy od
No popatrz. A ja, gupi, własną pracą na JDG, z każdego zainwestowanego w towar 10k wyciągam średnio 3k zysku miesięcznie. Ale h*j - lece po obligacje!
Tak jak szef kuchni korzysta z noża.
Wyobraź sobie małpę która kaleczy się nożem i mówi że noże są złe.
Tak sobie wyobrażam ludzi którzy mówią że inflacja jest zła ( ͡~ ͜ʖ ͡°)