Zanim ocenicie to przypominam, ze w tym kraju nie istnieją praktycznie toalety publiczne - jest parę pokazówek w centrach większych miejscowości o których praktycznie nikt nie wie do których jak dotrzecie to zawsze magicznie się okazuje, że awaria, remont lub już zlikwidowane. A jak znajdziesz się w dzielnicy gdzie są same bloki? No to #!$%@? się nie #!$%@?, normalnym jest że szuka się krzaków i jakiegoś miejsca odosobnienia, ale organizm ludzki jet
@Afrobiker: w małych knajpach musisz, coś kupić. Jak zajedziesz z ładunkiem na plecach w jakieś blokowisko to raczej tam urzędu nie znajdziesz. Idą i srają ukry gdzie popadnie.
W kraju z którego przyjechał to jest normalne, dziwne że jeszcze tam nie nasrał na środku. Właśnie dlatego nie zamawiam nic przez Uber Eats bo w 90% przyjeżdża taki beżowy obsraniec :/
@Tenteren: To, że w takich Indiach i okolicach normalne jest sranie gdzie popadnie. Paradoksalnie wynika to częściowo z tradycji higienicznych, z tego że sranie jest czynnością nieczystą (zaprzeczyć się nie da) wywnioskowują sobie, że nie wolno się ani podcierać, ani srać w domu, więc cały koncept kibla jest podejrzany. Oprócz tego oczywiście braki infrastrukturalne.
@Tenteren: Ja 15 lat temu wpuszczałem do mieszkania przez balkon budowlańca który ocieplał blok, chłop musiał do kibla, kulturka. Ale nie wszyscy tacy są, byłem ministrantem, chodziliśmy z księdzem po kolędzie co często trwało cały dzeń. Jak mnie przycisnęło to zapytałem rodzinę u której byliśmy czy mogę skorzystać z toalety i oczywiście nie było problemu. Niestety usłyszał to ksiądz i potem mnnie #!$%@?ł, że nie wolno o takie rzeczy pytać dopóki
Przypominam ze tem dostawca jest co chwile w lokalu lub centrum handlowym z darmowym i pachnącą toaletą... o tym ze już i tak lepiej załatwić się pod blokiem w krzakach nie wspomnę.
@bumbp: Odopowiedziałem i nawet poparłem konkretnym przykładem... No ale cuż się spodziewać możliwości zrozumienia od człowieka który nie rozumie ze nie można załatwiać się u kogoś w domu na podłogę.
@ahoq: powinni się uczyć biznesu od najlepszych i dać im butelkę wody. Dzięki jednej, taniej butelce można osiągnąć osiągnąć wiele korzyści: 1. Najpierw PR pokaże że firma dba o pracownika dając mu wodę. 2. Potem menadżer wytłumaczy pracownikom, że w trosce o środowisko nie należy pustej butelki wyrzucać, gdyż może ona posłużyć za mobilny kibel. 3. Pełnej butelki także nie trzeba wyrzucać bo spragniony pracownik może ja wykorzystać do uzupełnienia płynów
Komentarze (253)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
No to kamień leci.
@RozklapichaKlosemSmyrana: co #!$%@??!?!?!! (ಠ‸ಠ)
I dlatego dobrym rozwiązaniem są kamery na klatakch.
@Tenteren: To, że w takich Indiach i okolicach normalne jest sranie gdzie popadnie. Paradoksalnie wynika to częściowo z tradycji higienicznych, z tego że sranie jest czynnością nieczystą (zaprzeczyć się nie da) wywnioskowują sobie, że nie wolno się ani podcierać, ani srać w domu, więc cały koncept kibla jest podejrzany. Oprócz tego oczywiście braki infrastrukturalne.
Obcy: to oszczerstwa !!!
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora