UDAŁO SIĘ. USTANOWIŁEM NOWY REKORD POLSKI W DŁUGOŚCI PRZEJAZDU KOLEJĄ NA BILECIE WEEKENDOWYM PKP INTERCITY!
Kolejne osoby chcące poprawić ten rekord muszą przejechać minimum 4993 km.
Czy było warto? Oczywiście że tak! Róbmy w życiu rzeczy niecodzienne, które właśnie Tobie dostarczą radości. Tak jak pisałem we wczesniejszych wpisach, zacznę jest życie do celu a nie cel w życiu. To ta droga ma nam sprawiac szczęście.
Poświęciłem prawdopodobnie tyle samo czasu na poszukanie tak długiego połączenia jak sama podróż w ten weekend. Rekord nietypowy ale taki smakuje najlepiej. Przejechał bym ponad 5 tys. km ale ta nieszczęsną Warszawa wczoraj pokrzyżowała i skróciła o ok 15 k moja trasę.
Podsumowanie
4992,8 km tyle wynosi trasa z Giblartaru do Rovaniemi w Finlandii.
Rekord Igor Kruk pobiłem na trasie z Warszawy, przed Radomiem ok. godziny 4:52.
W 2021 roku jest to 4 udane pobicie tego rekordu.
Trasa składała się z 12 połączeń różnej kategorii (TLK, IC, EIC, EIP)
Odwiedziłem 13 województw (zabrakło mnie w woj. podlaskim, lubelskim i podkarpackim)
W pociągu spedzielm 52:40h, pozostałe 6:20h spedzielm na przesiadkach będąc na dworcach.
Spędziłem 3 noce w pociągu, w tym jedna jadąc pierwszy raz z życiu kuszetką.
Komentarze (324)
najlepsze
@Tytanowy_Lucjan: Rekord w planowaniu, czy coś czego nie potrafisz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wrzuciłbyś jakąś mapkę, czy coś. I napisz, czy to podróż mająca jakiś sens (typu że odwiedzasz różne miasta, jedziesz dookoła Polski), czy po prostu wybrałeś jakąś najszybszą relację typu Gdańsk-Warszawa i jeździłeś nią w tę i we w tę?
Założenie proste. Na bilecie weekendowym zrobić jak najwięcej km. I to nie takie proste że wybierasz jeden odcinek i go tłuczesz cały czas. Niestety naszej kei harmonogramy są tak nieskoordynowane ze ciężko to ogarnąć w prosty sposób.
2)
I ile łącznie minut opóźnień na te 5000 km?
Na całości trasy zdążały się różne opóźnienia. Na szczęście większość na trasie była niwelowana w sumie na tyle km opóźnień z tym 40 minutowym była godzina i 5 minut
Każdy lubi co innego. Niektórzy szafy pod wodą a inni rozwalać globa arbuzy na czas. Patrząc z boku, czy to ma sens? Dla osób które to robią ma sens. Chociażby dreszczyk emocji przy przesiadce czy podróże różnymi składami oraz pasażerowie obok i ich historie. Nie wspominając już o samym planowaniu takiego wyjazdu. Ale rozumiem że nie każdy to może lubić.
https://linksharing.samsungcloud.com/t2voFim36Y1s
A w komentarzach poniżej foty
Tak, nie było.