Zarabia 400 tys. dolarów rocznie, ale buntuje się, bo... każą mu wozić jedzenie
Firma wprowadziła zasadę, że nawet pracownicy na wysokich stanowiskach muszą dostarczyć jedzenie klientom choć raz w miesiącu. Nie wszystkim się to spodobało.
geekweek_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 142
Komentarze (142)
najlepsze
Wielokrotnie mówiłem, że cała kadra menedżerów powinna popracować jakiś czas na "pierwszej linii" aby zobaczyć jak w rzeczywistości wygląda praca zwykłych pracowników.
Wybija z głowy głupie pomysły i nie pozwala na pychę kadry wyższej
Top managment, podobnie jak politycy grubo odpływa od rzeczywistości.
@pdt_87: każdy właściciel maka przechodzi blisko roczne szkolenie które obejmuje każde stanowisko w lokalu
No chyba, że taki zapis o regularnej akcji pt. "Nieoczekiwana zmiana miejsc" znajdowałby się wprost w umowie, bo pomysł jest świetny, aby pokazać głupim menedżerom, że np.
Byłbyś zadowolony jakbyś miał umowę kasjera i tylko kasjera, a po godzinie został oddelegowany do mycia kibli do końca dnia w innych marketach? Przecież to "tylko wsadzenie dupy i mopa do firmowego samochodu" i obskoczenie wszystkich kibli w rejonie, bo akurat firma sprzątająca nikogo nie wysłała.
Poza tym pracując
@shaper: To jest wlasnie patologia i w sumie jeszcze chyba niekonstytucyjne?
Gdybym rządzil to pierwsze co bym zrobil to likwidacja czegos takiego jak szpital dla politykow. Ot niech jezdza karetka na Banacha i niech stoją.
Teraz też czasem wolę przenieść ten kawałek kątownika czy blachę niż odrywać operatora wózka. Łatwiej też mi wyłapać swoje błędy, które robię w dokumentacji wykonawczej i montażowej, gdy stanę z tym kluczem i pomogę monterom.
Przy okazji dowiedzieliśmy sie w jakim stanie technicznym sa stanowiska i co trzeba poprawic. IMO fajne doswiadczenie.