Tak niszczyło się ludzi. Obowiązkowa służba wojskowa bywała koszmarem
Dyskusja o powrocie obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej wraca w Polsce jak bumerang. Wystarczy pretekst, by na nowo rozgorzała. Ten właśnie się znalazł. Połowa głosów to pochwała wojska, które z chłopców zrobi mężczyzn. Druga to utrwalony przez czasy komunizmu strach przed patologiami armii.
jacom z- #
- #
- #
- #
- 15
- Odpowiedz
Komentarze (15)
najlepsze
@ogotai:
Bynajmniej. Do wojska właśnie najchętniej szli oportuniści i mieli się tam doskonale.
Hint: oportunizm, to nie "stawianie oporu". To wykorzystywanie okazji.
@Winatuska: no nie wszystkich brali do marynarki wojennej, to i tak dobrze kiedyś, tak ze 200 lat temu, to szło się na 25 lat
Sama obowiązkowa służba nie ma uzasadnienia. Płaćcie konkretną kasę zawodowym żołnierzom to nie będzie brakowało rekrutów, a nie na półdarmowych gamoniów liczycie. Większość ludzi nie ma predyspozycji czy to fizycznych czy psychologicznych do bycia żołnierzem.
Ostatnim argumentem jest to, że większość umiejętności wojskowe nie będą potrzebne bo w razie co nikt nie będzie chciał walczyć za ten
Ale z tego co słyszałem to nie o to w poborze chodziło żebyś umiał bronić kraju tylko żeby:
a) mieć od razu pod ręką zmobilizowanie mięso armatnie
b) żeby "stępić ludzi" tzn. nauczyć odruchowego bezsensownego wykonywania rozkazów
Z niewolnika nie ma pracownika, więc zmuszanie młodych ludzi do pozbawienia wolności w mundurze spowoduje bunty i spore straty w majątku wojska, gdyż dywersje i zachowania destrukcyjne (na znak protestu) będą nad wyraz wielkie.
Państwo powinno ułatwić dostęp do broni i organizować DOBROWOLNE szkolenia wojskowe dla chętnych zamiast wzywać ludzi do jednostek i odciągać ich od pożytecznej pracy byleby liczba "przeszkolonych" zgadzała się w Excelu.
A o pójściu do SYFU marzyli kiedyś jedynie nieliczni.