Ten francuski jest zdecydowanie lepszy niż ten angielski, i nie chodzi o jakość tłumaczenia, ale o dopasowanie głosów do postaci. Głosy z tego angielskiego dubbingu bardziej pasują do kreskówek na podstawie komiksów Marvela lub DC a nie mangi.
heh - tyle wpsomnien. Pamietam jak cale podworko pustoszalo jak DB lecial na RTL7... wszelkie meczy w pilke, kosza i zabawy ogolnie byly przerywane. Wszyscy biegli do domu... a potem po odcinku znowu na dwor i opowiadanie sobie "a widziales to ...", "a pamietasz jak...." tak jakby nikt z nas tego nie ogladal i kazdemu trzeba bylo opowiedziec jeszcze raz hehehhe
Piekne czasy. Szkoda, ze DB jest jak orenzada w proszku -
Anime to anime - nie robi, że główny bohater potrafi zmienić się w gigantyczną małpę, albo świeci jakby najadł się fosforu, przedłużanie włosów, pojedynki w powietrzu etc. Wszyscy się tym jaramy bo akceptujemy taką konwencję.
A film? Przecież to będzie wygladało idiotycznie :)
+ anime/manga polega na przerysowaniu - przekoloryzowanie emocji, postaci, zdarzeń - ten zabieg to także część konwencji - teraz wyobraź sobie aktora który
No tak, ale anime DB też powstało na podstawie mangi. Osobiście nawet wolę mangę DB od anime, w której strasznie denerwowało mnie to masakryczne przedłużanie każdego momentu (vide przemiana w SSJ 3)
Moment przemiany Goku w SSJ byl moim zdaniem najbardziej przelomowym momentem calego DBZ - legenda o supersayanach okazala sie prawdziwa, poza tym finalowa walka z Freezerem byla doskonala. Przemiane Goku dalbym na 1sze miejsce a na drugie scene ktorej tez nie ma - Vegeta tlukacy asteroidy do utraty tchu nie mogac sie pogodzic ze Songo jest SSJ a on nie, i finalnie osiagajacy swoj cel :)
Lubie DBZ ale nie warte wykopu. Jesli momenty bylby z calej serii Dragon Balla i w wersji HD w orginalnej wersji to idealne na main wykop, a nie taki szit!
Komentarze (134)
najlepsze
Piekne czasy. Szkoda, ze DB jest jak orenzada w proszku -
Kurde, najlepsza piosenka z mojego dzieciństwa http://johnconstantine.wrzuta.pl/audio/6kFvF9Ccsn/dragonball_gt_-_dan_dan_kokoro_hikareteku
Dlaczego?
Anime to anime - nie robi, że główny bohater potrafi zmienić się w gigantyczną małpę, albo świeci jakby najadł się fosforu, przedłużanie włosów, pojedynki w powietrzu etc. Wszyscy się tym jaramy bo akceptujemy taką konwencję.
A film? Przecież to będzie wygladało idiotycznie :)
+ anime/manga polega na przerysowaniu - przekoloryzowanie emocji, postaci, zdarzeń - ten zabieg to także część konwencji - teraz wyobraź sobie aktora który
Jak ta z Buu.
A jak skończył się ostatni odcinek, to się popłakałem... "żegnaj, Songo" ;)
Ale to młody byłem, nie wstydzę się tego :P
DB rulz!
A to, że dystrybutorzy boją się słowa kreskówka tylko o nich źle znaczy.
Mogę się zgodzić na film animowany, ale na bajkę - Nigdy.
Ach, Dragon Ball to była znakomita bajka :)
Ale skoro to sprzed 10 lat, to raczej stary