Generał George Patton przedstawiany jest jako postać kontrowersyjna, ekscentryk, który podejmował odważne często okrutne decyzje i nie potrafił trzymać języka za zębami. Tymczasem wydaje się, że był to jeden z pierwszych alianckich dowódców, który poznał się na Sowietach i armii czerwonej. Może wpływ miały na to spotkania z gen. Władysławem Andersem i nieformalne rozmowy w czasie których mógł poznać szczegóły tego co działo się z Polakami po 17 września.
Patton spotkał się z Andersem w grudniu 1943 w Egipcie, a podczas lunchu nasz generał przypiął Amerykaninowi dystynkcje polskiego generała porucznika, na ramieniu zaś emblemat polskiego korpusu. Patton nie pozwolił się zdystansować i przypiął Polakowi dystynkcje amerykańskie oraz emblemat 7 armii.
Biografowie generała Pattona wielokrotnie podkreślali, że nie owijał w bawełnę mówiąc o ZSRR i Rosjanach. W sierpniu 1945 roku już po zakończeniu wojny miał powiedzieć: „Trudność w zrozumieniu Rosjan polega na tym, że nie bierzemy pod uwagę faktu, iż nie są Europejczykami, lecz Azjatami, stąd ich przebiegłość. Nie potrafimy zatem zrozumieć Rosjanina bardziej niż Chińczyka czy Japończyka. Z tego, co widziałem, nie mam szczególnej ochoty ich rozumieć, chyba że po to, by się dowiedzieć, ile ołowiu lub żelaza potrzeba, by ich zabić. Oprócz innych cech azjatyckich, Rosjanin nie szanuje życia ludzkiego, jest sukinsynem, barbarzyńcą i notorycznym pijakiem”.
Co więcej, Patton wnioskował do Eisenhowera o zajęcie Pragi i Berlina przez wojska amerykańskie. Z powodów ustaleń jałtańskich, a także obietnicy Stalina o przystąpieniu do wojny na Dalekim Wschodzie, pomysł nie był rozważany. Patton pisał do żony w czerwcu 1945 roku: “Gdy Sowieci zajęli Berlin, uciekające kobiety zabijali albo gwałcili. Gdybym to ja zajął miasto, do tego by nie doszło. Ale mi nie pozwolono”.
Po wojnie Patton wzbudzał kontrowersje protestując przeciwko radykalnej denazyfikacji i został przeniesiony do składu 15 Armii – grupy zasłużonych wojskowych mających pisać historię wojny. 9 grudnia 1945 roku miał wypadek w Niemczech i zmarł w wyniku obrażeń 21 grudnia. Jedna z teorii głosi, iż było to morderstwo dokonane przez agentów NKWD.
Komentarze (69)
najlepsze
On w ogóle rzadko kiedy owijał w bawełnę i się hamował - miał przez to sporo problemów wobec opinii publicznej, np. gdy wkurzył się i wyplaskaczował jako tchórzy żołnierzy przebywających w lazarecie bez widocznych obrażeń.
Dokładnie od zawsze miałem takie same przemyślenia, głownię oglądając te filmiki "o rosyjskim stanie umysłu" gdzie ludzie odwalali tam tak dziwne akcje że aż człowiek myślał ze to fejki ¯\_(ツ)_/¯
Zgadza się. Rosjanie, generalnie, nie są Europejczykami. Podobnie jak Finowie, jest to rdzennie głównie rasa żółta, która zmieszała się z rasą białą. Większość Rosjan to zeslawizowani Finowie w wielkim stopniu. Na tej niemieckiej mapie rasowej zarówno Rosjan (jak i Finów)
Poniżej mało zmieszani