Minister rolnictwa: jeśli nie zmieni się sytuacja na Ukrainie, żywność podrożeje
Jeśli sytuacja wojenna w Ukrainie się nie zmieni, to ceny produktów spożywczych pochodzących bezpośrednio lub pośrednio ze zbóż na pewno będą rosły - ocenił w piątek wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk.
PierroLeone z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 80
- Odpowiedz
Komentarze (80)
najlepsze
A kto to sprzedaje? Pan włodek, właściciel skupu zbóż.
Załóż swój skup zbóż, zostań eksporterem zboża i masz profit - zarabiasz, o to chodzi.
Czemu pan włodek (i pośrednio rolnicy) ma zarabiać mniej sprzedając polakowi? Tylko dlatego, że sprzedaje polakowi, typowi co to mówi tym samym językiem? Ma mu dawać "rabat narodowościowy"? Ty z pewnością byś tak robił, mhm XDDD
Naród to sztuczny twór powstały w mentalności ludzkiej
Jak Niemcy, Zachód zapłaci za nasze zboże, żywność więcej to im nie zabraknie ale u nas mogą pojawić się braki. Ciekawe co wtedy? Zakaz eksportu? Co na to UE? Jak ceny żywności skoczą to pis zacznie je regulować, wprowadzą kartki? Czy może wymyślą jakiś socjal Żywność+?
@Megasuper: i to jest dobre pytanie. Dodajmy do tego, że nie dlatego, że rolnicy wykorzystując sytuację podbijają ceny - oni mają w większości kontrakty i muszą sprzedać po ustalonych cenach. Ale żywność drożeje. Ot, ciekawostka...
To czym to się różni od sytuacji kiedy mamy zero zboża i po prostu importujemy wszystko z innego kraju niż ukraina? Też by mówili, że jesteśmy samowystarczalni, bo se po prostu zmienimy kraj importu?
Jak ja tych kłamliwych #!$%@?ów nienawidzę.