W ostatnich dniach w mediach pojawiły się artykuły o niejakiej Katarzynie Pieluszce, która chwali się tym, że mieszka na Bali i prowadzi rozwiązłe życie seksualne.
Wydała nawet książkę na ten temat, a artykuły ukazały się na WP czy w Super Expresie.
Celem tego wpisu nie jest ocenianie stylu życia pani Katarzyny czy jej preferencji co do nacji partnerów, wszak każdy ma prawo robić, to na co ma ochotę.
Jego celem jest wskazanie ciekawych powiązań rodzinnych.
Otóż Kasia Pieluszka, to tak naprawdę Katarzyna Pielucha, co można zobaczyć np. na jej proflu na portalu LinkedIn:
I tak też się składa, że wśród posłów Prawa i Sprawiedliwości znajdziemy niejaką Beatę Matusiak-Pieluchę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A że zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa, udowadnia nam sama pani poseł (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Link do wpisu: https://www.facebook.com/photo...
Link do wpisu: https://www.facebook.com/Beata...
Także podsumowując, nie ma to jak katolickie i konserwatywne wychowanie, a pani poseł pewnie dumna z podbojów córki ;)
Komentarze (429)
najlepsze
Jej matka ma ochotę wpiedralać nos w życie innych.
Jej matka jest trybikiem partii, która ma czelność narzucać polskich rodzinom, co jest dobre, a co złe.
Jej matka głosowała za zmianami ministra czerniaka, które wciskają na siłę młodym swój "pato-kato-światopogląd".
Gdyby jej matka pracowała na zieleniaku, to nikt by się nie czepiał. Pracuje jednak w takim miejscu, że mamy obywatelski obowiązek się przypiredolić i pilnować władzy.
Btw
@viejra: Nie sądzę, że zazwyczaj, o ile zazwyczaj miałoby oznaczać większość. Taka sytuacja po prostu bardziej zwraca uwagę, poprzez silny kontrast światopoglądowy.
Ustalmy podstawowe sprawy. Każdy ma prawo żyć, jak chce. Ale nie każdy sposób życia jest tak samo dobry. Co więcej, każdy ma prawo robić, co chce. Ale reszta świata ma prawo myśleć na ten temat, co chce, i na przykład nazywać to "puszczalstwem". W końcu wolność przysługuje każdemu.
Rozwiązłość czy też