Po pierwsze trąca to fejkiem. Po drugie te niby "poprawione" wersje wcale nie są wystrzałowe i szczerze mówiąc, jeśli widzę laskę z toną tapety na twarzy, to już wiem, że po jej zmyciu jest paszczurem.
No muszę przyznać brało mnie na rzyganie podczas oglądania... Jak można tego lecieć w h.,. Poza tą ostatnią babcią co dla dziadka może się zrobiła na bóstwo
przypomina mi się pewien traumatyczny film o tym, jak są robione efekty dźwiękowe do filmów porno (facecik z wąsem a'la Błękitna Ostryga jako technik audio etc.)... śpię po tym, tak, ale przy zapalonym światełku
Czy tylko mnie brzydzi taki rodzaj makijażu? I nie mówię tutaj o formie oszukiwania tylko tak ogólnie. Dla mnie atrakcyjność kończy się w raz z zanikiem ludzkiego wyglądu.
Komentarze (250)
najlepsze