Mam rodzinę w Brazylii i z tego co opowiadają to ja nawet na wakacje bym do nich nie pojechał. Po zmroku nie wychodzą z domów a jak już gdzieś trzeba jechać to samochodem. Jest cała masa dzielnic gdzie nikt nie wchodzi nawet w dzień. Czerwone światło w nocy nie obowiązuje, bo jak się zatrzymasz to możesz zostać w najlepszym wypadku bez samochodu. Zabójstwa i strzelaniny nie są niczym niezwykłym, dlatego jakoś specjalnie
@personifikator: Opowiadasz o Brazylii jakby była wielkości Monako i miała kilka dzielnic. O jakim mieście mówisz? Nie ma jakichś mniej i bardziej przyjaznych miejsc w tym kraju? Ja zakładam, że w dzikich miejscach jest bezpieczniej jeśli chodzi o przestępczość, i w kurortach turystycznych. Mylę się?
@pozytrum: Nie mylisz się. Generalnie trzeba uważać ale ludzie normalnie tam żyją, można podróżować bez problemu. Po prostu jest większa szansa że Cię okradną więc nosisz kasę gdzieś schowaną torbę raczej z przodu niż na plecach itd. Polacy chyba już zapomnieli lata 90 jak się portfela nie nosiło w tylnej kieszeni , a damską torebkę w autobusie potrafili pociąć żyletkami żeby #!$%@?ć portfel.
Atawizm odziedziczony po zwierzęcych przodkach. Takie zachowanie ratowało życie przed zagrożeniami np. polującym drapieżnikami, falą tsunami, lawiną, atakiem na podgrodzie (uciekało się w kierunku własnej palisady) itp.
Pod postem na 9gagu ktos pisal, ze to normalne zjawisko bo ludzie sie boja. Takie akcje to czesto dzika masa z fawel, ktora zbiega do miasta napada, kradnie i #!$%@? wszystko na swojej drodze. Wiec uzasadniona reakcja
Komentarze (80)
najlepsze
@SrebrnySurfer: No ale nikt nie zapłacił, może to jakiś kolega wykombinował aby kumple się napili,najedli i po legalu dali dyla bez płacenia.
uczcie się
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Polacy chyba już zapomnieli lata 90 jak się portfela nie nosiło w tylnej kieszeni , a damską torebkę w autobusie potrafili pociąć żyletkami żeby #!$%@?ć portfel.