@Pawel993: sztuka jest sztuka, każda komisja ma normę do wykonania, potem będą się w jednostkach z nimi bujać i wycofywać. Komisja ma wysłać 1000 sztuk, rezerwistów w okręgu mają 1200, a 250 dało łapówki, więc trzeba kombinować.
Czy w Polsce nie byłoby podobnie gdyby wzywali na (ponowną) komisję ludzi, którzy na ostatniej komisji wojskowej byli z 20 lat temu? W ciągu 20 (i więcej) lat sporo może się wydarzyć, jakiś wypadek itd. I później taki rezerwista co dostał kategorię A te 20 lat temu, ale obecnie jeździ na wózku, jest wzywany do mobilizacji i stawienia się na komisji wojskowej, tylko dlatego, bo w papierach jest "git"? Nie wiem, może
Komentarze (65)
najlepsze
Nie wiem, może