Całą sztuczkę robi przyspieszenie. Nawet przy prędkości 1/4 jest szybciej niż w rzeczywistości, a ruchy są ślamazarnie powolne. Jest dokładny, ale jest tak bardzo powolny, że żadnego efektu wow nie ma.
Kiedyś u okupanta jako Polak, nauczony syfu na budowie miałem styczność z taką ekipą. Typowa wykończeniówka. Pierwszy dzień miałem lekki szok poznawczy a że wstyd było tak czyste podłogi brudzić to szybko zmieniłem styl pracy na odpowiadający tamtym standardom. Teraz jak coś robię rekreacyjnie w kraju to każdy się dziwi "a na #!$%@? ta taśma", "wincyj zabezpieczania niż roboty" etc. Operator kozak ale też sprzęt chyba topka :)
Lubiłem kiedyś tą piosenkę, ale nie pamiętam już jak się nazywa. Tak z 15 lat temu miałem fazę na muzykę epicką neoklasyczną. X rey dog, two steps to hell i inne. Sporo tego słuchałem.
Komentarze (172)
najlepsze