Sam mam liczne doświadczenia z różnymi psychodelikami, które opisywałem wielokrotnie w swoich wpisach na wykopie (link zbiorczy - tutaj ).
Grzyby to chyba na tą chwilę moja ulubiona substancja jeśli chodzi o pełne dawki i polecam ją osobom rozpoczynającym swoją przygodę z psychodelikami zamiast LSD, chociaż ono też nie jest złym wyborem.
Grzyby mają tą przewagę, że osoba, która tripuje jest przez nie bardziej kierowana, jak gdyby znajdowała się na fotelu pasażera
@Joorkan: Ok. 6 godzin, od momentu az przyjmiesz wybrana dawke do momentu az bedziesz kontaktowal w miare normalnie, ale jeszcze moim zdaniem nie bedziesz 100% trzezwy. Jest to troche zalezne od ilosc grzybow, przy wysokich dawkach troche ten czas sie wydluza a przy niskich spada. Dla LSD trzeba doliczyć 2h.
@ernix: Nie, pomylilo ci sie z alkoholem, ale to jeden z najgorszych narkotykow wiec najlepiej go unikac za wszelka cene. Poza twoja watroba moze zniszczyc wiele innych rzeczy, w tym zycie twoich bliskich.
Bardzo ciekawe jak to się sprawdzi. Jeżeli wyniki będą pozytywne to być może psychodeliki wejdą do sprzedaży w UE na receptę podobnie jak lecznicza marihuana. Alkoholizm i depresja łamie życie wielu osobom i ich rodzinom.
@Pitagolas: A tam postęp - raczej powrót do dawnego stanu rzeczy, bo święte rośliny i grzyby były w pełni akceptowane przez tysiące lat, a chyba najdłużej w Ameryce, zanim konkwistadorzy nie zaprowadzili tam w XVI w. swoich porządków i nie uznali rytuałów z użyciem psychodelików za coś złego. A terytorium obecnego stanu Kolorado dopiero na początku XVIII w. zostało opanowane przez Hiszpanów (później częściowo przez Francuzów, a przez Jankesów w pełni
Jest taka piosenka Johna Denvera - Guess He’d Rather Be In Colorado… W tym momencie jeszcze bardziej zaczynam się z nią utozszamiac, wyobraźcie sobie zjedzenie grzybów, patrząc na ośnieżone szczyty Gór Skalistych mmmmm
Komentarze (120)
najlepsze
@mikkedi: W Polsce jest trudno dożyć do czegokolwiek
Grzyby to chyba na tą chwilę moja ulubiona substancja jeśli chodzi o pełne dawki i polecam ją osobom rozpoczynającym swoją przygodę z psychodelikami zamiast LSD, chociaż ono też nie jest złym wyborem.
Grzyby mają tą przewagę, że osoba, która tripuje jest przez nie bardziej kierowana, jak gdyby znajdowała się na fotelu pasażera
Nareszcie zdekryminalizowali mózg.