Imigrację z Bangladeszu w Polsce cechuje ogromna nierównowaga płciowa na 13539 pozwoleń na pracę tylko 124 dotyczyło kobiet.
Źródło danych: https://psz.praca.gov.pl/documents/10828/8179604/Zezwolenia%20na%20prac%C4%99%20-%202022%20r.xlsx/c2bcf057-bf08-4f95-a5cd-92bccc3ca3f7?t=1674740182000
Komentarze (182)
najlepsze
@PosiadaczKonta: To maksymalnie kilka tysięcy osób, które w pierwszym możliwym momencie chcą pojechać dalej do Niemiec.
@PosiadaczKonta: To setki tysięcy młodych, niewykształconych byczków z największych dziur tego świata gdzie kobieta ma wartość 2 krów, a których weryfikacja sprowadza się do sprawdzenia ważności paszportu xD
We Francji zamieszki i zamachy robią potomkowie LEGALNYCH imigrantów, którzy przyjechali do PRACY kilkadziesiąt lat temu, a nie żadni
Komentarz usunięty przez moderatora
Co może pójść źle. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Azjaci są jednak inni. Włóczą się całe dnie dużymi grupami cholera
Wiecie jak sobie poradzono tutaj z migracją (także z Bangladeszu)?
Prosta piłka:
1. Nigdy nie staniesz się obywatelem. No choćby skały srały. Nigdy. Możesz się urodzić na miejscu, ale jeżeli Twoi rodzice nie są obywatelami? No to też nigdy nie będziesz. Masz paszport swoich rodziców. Koniec. Nie ma żadnego "ale". I #!$%@? ktokolwiek boli, że mieszkasz na
Będąc biały jesteś tylko trochę gorszy od Araba (bo "kafir"), ale jesteś zdecydowanie ponad Hindusami, Pakistańczykami, Filipińczykami, czy innymi. Ale Arab i rękę Ci poda i zagada i nawet będzie się starał ukryć pogardę (czasem nawet skutecznie).
"Nie-Arabowie" zwyczajnie ustępują Ci miejsca gdy idziesz (czujesz się jak Mojżesz idący przez Morze Czerwone). Arab (czy inny biały) Ci nie ustąpi, ale się po prostu mijacie.
@lew123 kogo?
@ggggg5g: Bo chyba jeszcze z Uzbekistanu nie spotkałeś to dopiero swołocz.
Moje spostrzeżenia z pracy:
Indusi, mili wiecznie uśmiechnięci, jak się nie uśmiechniesz to będą pytali dlaczego jesteś smutny/zły czy nie jesteś chory. Jak przyjdziesz na jego stanowisko pracy i on będzie siedział z automatu stanie na baczność i nie usiądzie dopóki nie powiesz mu, żeby sobie klapną bo jak będziesz coś chciał to go