Samochody elektryczne stracą możliwość ładowania z domowego gniazdka.
Albo kupujesz wallboxa, albo jeździsz na płatne ładowarki i stoisz tam w kolejce. Jest to bowiem dziedzina, w której obecnie nie są generowane zyski, lub te, które są, są niewystarczające.
xaliemorph z- #
- #
- #
- #
- #
- 356
Komentarze (356)
najlepsze
@Bad_Wolf: dzięki za potwierdzenie tezy.
Zakup urządzenia 200 tys...
Ta przez następne 25 lat ma być wątpliwą ozdobą dachu.
W trzy lata nie zmniejszysz pojemności akumulatora o 50%, producent gwarantuje 70% pojemności po 8 latach i jest to gwarantowane.
proszę, w tym tygodniu się jeszcze nie ładowałem, może jutro się podepnę w pracy na 7 godzin (pracodawca udostępnia ładowarki) i w dalszym
@pleszak: Przeciętny czajnik ma 2kW, a ładowanie z gniazdka 230V to max 3kW. Jak najbardziej domowe gniazdko da radę dawać 13A przez kilka godzin. Sprawdzone wielokrotnie.
PS. Patodziennikarze ze spiderweb nie ogarniają że jest coś takiego jak 3 fazy, że napięcie międzyfazowe to 400V.
@PiotrFr: 15A x 400V = 6kW
W mieszkaniu mam 4kW z indukcją podłączoną do 3 faz.
I oczywiście mówię o mocy pozornej. Czynna jest mniejsza.
@gundis24: Jednym z zadań EVSE, czy to box czy mobilne, jest powiedzieć samochodowi ile mocy może wziąć. Ustawiasz to w urządzeniu przyciskami, telefonem albo nawet może jakimiś zworkami w środku. Więc możesz mieć wallbox 11kW, który daje tylko 6kW. Wykorzystuje to np Fronius Wattpilot do ograniczania do takiej mocy