Jasia zamkneli do więzienia. Dostał się do celi z wielkim kafarem. Gdy go zobaczył, to zbladł i usiadł z wrażenia na pryczy. Po chwili podchodzi do Jasia kafar i mówi ochrypłym, menelowskim głosem:
- BAWIMY SIE W DOM
...co miał biedny Jasiu odpowiedzieć... zgodził się, a Kafar znowu pyta:
- A CHCESZ BYC TATOM, CZY MAMOM
Jasiu pomyslał, że jak powie, że chce być mamą, to ten bysior zaraz go przeleci, więc
Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta:
- Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
- U sąsiada.
- A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
Komentarze (4)
najlepsze
- BAWIMY SIE W DOM
...co miał biedny Jasiu odpowiedzieć... zgodził się, a Kafar znowu pyta:
- A CHCESZ BYC TATOM, CZY MAMOM
Jasiu pomyslał, że jak powie, że chce być mamą, to ten bysior zaraz go przeleci, więc
- Mam romans z pewną kobietą - mówi.
- A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz.
- No, spotykamy się, ale tylko ocieramy się o siebie.
- Tarcie to jest to samo co włożenie, odmówisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł.
Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz cały czas obserwuje go i wybiegając z konfesjonału krzyczy:
- Widziałem! Nie wsadził pan
- Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
- U sąsiada.
- A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
- No wiesz, pijana