Niedozwolone w UE substancje wykryte w suszonych śliwkach z Ukrainy
Suszone śliwki z Ukrainy to kolejny po mrożonych malinach produkt, który nie wjechał na polski rynek. Chodzi o trzy partie, w których polskie służby znalazły zakazane substancje
kot_w_lesie1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 75
- Odpowiedz
Komentarze (75)
najlepsze
@babciagabi: tak tak mordo w kraju gdzie #!$%@? sól drogową i stare mięso na bank. Kupie tanie śliwy od ukrów i je sobie przepakuje. Profit. Zakazać importu gówna od ukrów i po problemie
@Beefy_Malibu_Doctor: Nie można sprawdzić skąd jest surowiec, w tym przypadku śliwki. Możesz sprawdzić, w którym kraju produkt został zawinięty w folijkę, czy inne opakowanie.
Polska teraz powinna zagrac karta zelenskiego z wyprzedzeniem i powiedziec ze takie oszukiwanie przyjaciol z zachodu to jak nic wspolpraca z kremlem, zupelnie jakby wladze ukrainy chcialy zachecic do zaprzestania pomocy ukraincom
@3mortis: Polska to powinna trzepać każdą sprowadzoną z Ukrainy partię żywności. Bez badań nie ma możliwości importu i tyle. I nagłaśniać w Europie każdy przypadek skażenia.
Komentarz usunięty przez moderatora
My płacimy sraczką i rakiem, oni płacą krwią - rachunek jest prosty.
@Linnior88: przynajmniej już coś umiesz.
Dzięki Niemcom.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
„Ta wizyta przypada w historycznym momencie… kiedy czekamy na polityczną
PS. Zapomniałem, że Polskę się pomija i jej nie dziękuję, zarzuca się nawet współpracę z Kremlem