Adam zginął na ulicy, Marcin w pokoju przesłuchań. Prokuratura ratuje policje
Adam zginął na ulicy, Marcin w pokoju przesłuchań. Tak prokurator Zimoń ratuje policjantów. Dwóch młodych mężczyzn zginęło z policyjnej broni. Obie sprawy badał ten sam prokurator Wojciech Zimoń. W obu przyjął wersje korzystne dla policjantów.
mateopoznan z- #
- #
- #
- #
- 43
- Odpowiedz
Komentarze (43)
najlepsze
"Artykuł opisuje dwa przypadki śmierci młodych mężczyzn z policyjnej broni, obie badane przez tego samego prokuratora, Wojciecha Zimonia. Pierwszy przypadek to śmierć Adama Czerniejewskiego, który został zastrzelony przez policjanta Sławomira L. podczas interwencji. Prokurator Zimoń przyjął wersję, że było to nieszczęśliwe zdarzenie, a zarzuty wobec policjanta były łagodne. Rodzina pokrzywdzonego nie zgadza się z tą wersją.
Drugi przypadek to śmierć Marcina Stanisławskiego, który zginął po strzałach w komendzie
@mateopoznan: #!$%@?ę, przecież to nie powinno budzić żadnych kontrowersji, to powinien być skandal jasny dla każdego!
Zadaniem prokuratora jest oskarżanie, szukanie dziury w całym, a nie stawanie po stronie oskarżonego xd
On jeszcze nawet nie zdążył być zabrany na przesłuchanie, bo wyjechał na wakacje.
Ha ha i wy dalej myślicie, że jesteście cywilizacyjnie wyżej niż reszta wschodniaków xD
Stare, znałem.
Policjant zabija cywila - zawiasy
Cywil zabije policjanta - dożywocie
Totalne zaskoczenie.