Facet reprezentuje partię, której znaczna część aktywności w sejmie stanowi wstrzymywanie się od głosu i ma czelność mówić coś o "świniach przy korycie" XD
Tyle że Konfa technicznie też jest częścią tych świń przy korycie, może nie ma takiego dużego koryta jak inni, ale to nie dlatego że nie chcą. Aha, chłop ma ogólnie rację, nie mówię że nie.
@Hunga_tonga: W tym znaczeniu chodzi o tych, którzy aktualnie rządzą. Bycie w sejmie nie koniecznie to oznacza. Nawet jakiś słaby poseł z PISu nie koniecznie pasł się przy korycie, bo może był jak realnie jakaś niepełnosprawna świnia, która w chlewie sobie nie radzi i nie dostaje dostępu do koryta i może być niedożywiona. Faktycznie te świnie przy korycie to osoby rządzące, mające realny wpływ na wydatki (koryto) i osoby przez nie
No, ale poważnie chcecie taki język w sejmie, że go za to bronicie? Gdybym ja był na miejscu marszałka, to za warcholstwo czy to w słowach czy w zachowaniu np. za jakieś buczenie i zagłuszanie wypowiedzi (jak wczoraj), wpieprzanie kanapek, pokazywanie fakerów, przynoszenie dzieci itd. jechałbym takimi karami, że by im z tych diet, dodatków i pensji nic nie zostało.
@unintelligible: Buczenie to rzeczywiście brak kultury, ale wypowiedź Berkowicza była OK. Nie zwrócił się on do nikogo konkretnego, tylko ogólnie skrytykował postawę. To nie tak jak Ziobro nazywający posłów fujarami, albo Kaczyński Tuska agentem, ale ich marszałek nie strofował.
Komentarze (61)
najlepsze
Aha, chłop ma ogólnie rację, nie mówię że nie.
Faktycznie te świnie przy korycie to osoby rządzące, mające realny wpływ na wydatki (koryto) i osoby przez nie