Niemcy ograni przez Chiny. Nagle panika i powrót do spalinówek
Po raz pierwszy od ośmiu lat niemiecki rynek może sprzedać mniej samochodów elektrycznych niż w poprzedzającym roku. W obliczu wyborów największa partia w parlamencie UE sugeruje zrewidowanie zakazu sprzedaży "spalinówek" od 2035 roku. Bez szybkich decyzji niemiecka gospodarka będzie wymagała...
KapitanTorpedal z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 132
Komentarze (132)
najlepsze
@Septio: obecne elektryki powinny byc reklamowane jako drugie auto w rodzinie dla zony do odwozenia dzieci w korkach i na zakupy. Do celow miejskich. Niestety przy tej technologii tylko tu maja przewage. Dla kogos kto lubi jezdzic i lubi wycieczki albo handlowca w trase to totalnie odpada...Idac juz zupelnie do ekstremum to wole miec spalinowe w garazu w razie wojny czy cos. Taki Ukrainiec w
Tyle, to tesla bierze, ale z napędem na jedną oś i prędkościami do 50 kmh. Serio? Brak drogiego serwisu? Ciekawe czemu tyke firm wynajmujących samochody rezygnuje z tesli z powodu drogiego serwisu. Auto wykonane jak gawno, a kwoty naprawy, jak w Porsche. Te auta są nienaprawialne. Zakup używanej tesli to chodzenie po polu minowym. Jeden problem z aku i 50-70 tys.
Bejing 5 w full opcji kosztuje 130k, a podobny Tiguan się zaczyna w bieda wersji od 150k
Niemieckie spalinówki jeszcze kawałek tortu dostaną, elektryki to będzie jakiś margines
Wiec co jak co, ale zakazanie produkcji spalinowych samochodów to największe krętactwo moim zdaniem.
Ps. Powodzenia z tymi bateriami po kilku latach pewnie jak w aucie akumulator nadaje sie do du..