Ujawniamy: 904 nadgodziny. Oto warunki pracy na Fermach Drobiu Woźniak
Praca po 60-70 godzin tygodniowo na niejasnych warunkach i brak urlopów przez dwa lata z rzędu. Niektórzy kończyli po północy i jeszcze tego samego dnia wracali do kurników. Dotarliśmy do raportu Państwowej Inspekcji Pracy, której pracownicy skontrolowali fermy drobiu należące do Woźniaka
krytyk1205 z- #
- #
- #
- #
- 146
- Odpowiedz
Komentarze (146)
najlepsze
Do wszystkich...."od razu trzeba uciekać z kołchozu". taki kołchoz zazwyczaj poza urzędem i Dino jest jedynym miejscem pracy w całej okolicy, więc albo kołchoz, albo pomoc społeczna.
@mango2018: a co z tym nieocenionym i niezbędnym rolnictwem z dziada pradziada?
Zresztą tak było od zawsze. Ziemię miał jeden, może dwóch i PGR, reszta po kilka marnych hektarów.
Po upadku PGRów mnóstwo ludzi zostało bez pracy, a te kilka hektarów, zazwyczaj kiepskiej ziemi co mieli, to co najwyżej chomika mogła wyżywić.
nie no, jak rejestrują nadgodziny to i tak luksus ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ehhniestety: xD ale on ich tam przykuwał?
To jest właśnie ten p0lacki absurd ze świętym ETATEM- pojęciem nieznanym w cywilizowanych krajach zachodu. Dowolność zawieraniele umów, jak się nie podoba to się zwalniasz, tylko jakimś cudem nikt tam nie odchodził, a typ płacił.
Czemu mi to w ogóle śmierdzi jakimś kablującym oskarkiem czy juleczką, którzy się spruli że sebastian to więcej zarabia, a oni
@Naczelny_Cenzopapista: oficjalna wersja w wiekszosci firm: Jesli musisz pracowac w nadgodzinach to znaczy ze masz zla organizacje pracy ;)
Koleś wraca do niej po pół miesiącu i mówi - robota
Wytrzymałam 2 miesiące xD takiego braku szacunku dla pracowników nigdy nie widziałam. Od poziomu kierownictwa po prostu wymagało się gnojenia i pokazywania pracownikom fizycznym gdzie ich miejsce.