Kobieta po 3 latach zgłasza gwałt, Onet domaga się aby faceta skazać
Dowody? Jej zeznania w obecności samego prokuratora. Obrońca chce też przesłuchać domniemaną ofiarę, Onet ma z tym problem. Jedyny dowód rzekomego przestępstwa? Dwukrotna opinia psychologa. Niby rzekomo obowiązuje u nas domniemanie niewinności, ale Onetowi to pojęcie jest chyba obce?
Gandalf_bialy z- #
- #
- #
- #
- 229
- Odpowiedz
Komentarze (229)
najlepsze
Jako kontrargument można od razu napisać, że przecież facet nie zgwałci, bo naraża się na ostracyzm społeczny i karę wieloletniego więzienia.
"W sprawie skrzywdzenia Magdy, podczas trwającego procesu, oskarżony i jego obrońca zaczęli domagać się jej ponownego przesłuchania. Mają do tego prawo, ale sąd wcale nie musi uwzględniać takiego wniosku."
Jeśli ktoś nie chce gadać o przestępstwie to niech nie zgłasza go. Innej opcji nie ma. Każdy ma prawo do sprawiedliwego procesu, a nie może być tak że na podstawie jednego przesłuchania kobiety, domniemany przestępca zostaje skazany od
@damienbudzik:
Chyba jest oczywiste że zeznawała? Bo ianczej nic by z tego nie było.
A zasadą według polskiego prawa jest właśnie jednokrotne przesłuchanie by uniknąć traumy. (art. 183c kpk). Są tylko pewne wyjątki.
"W sprawach o przestępstwa określone
https://twojezdrowie.rmf24.pl/cialo/seks/news-seks-po-piecdziesiatce-o-tym-powinien-wiedziec-kazdy-mezczyz,nId,2765916#crp_state=1
Czyli on w tym wieku
@noHuman: A z powodu braku dowodów? Przecież tam nie ma dosłownie nic. Jest tylko zeznanie złożone bez udziału obrońcy. Udział obrońcy na każdym etapie sprawy jest gwarantowany prawem europejskim i naszą Konstytucją.
@kosmita: Seks to on by mógł uprawiać, ale już raczej nie jako gwałciciel. Zresztą do gwałtu siłowego potrzeba
@noHuman: Ja nie śmieszkuję, bo sam byłem na miejscu tego faceta. Oskarżyła mnie moja własna żona, która za chwilę wystąpiła oczywiście z pozwem rozwodowym (oczywiście że chciała alimenty na siebie). W dużej części uratowała mnie właśnie możliwość przesłuchania domniemanej pokrzywdzonej przed sądem przez mojego adwokata (bardzo źle wypadła, wszyscy się zorientowali że
"W realiach tej sprawy pokrzywdzona była przesłuchiwana, gdy oskarżony nie miał obrońcy. Nie był nawet podejrzanym i nie miał przedstawionych zarzutów, a zatem nie mógł go nawet ustanowić. W takiej sytuacji ma on prawo domagać się ponownego przesłuchania pokrzywdzonej, celem realizacji swojego prawa do obrony. Wynika to wprost z przepisu."
Nie po 3-5 latach, bo zostaje tylko słowo przeciwko słowu....
Wyobraźcie sobie tą samą sytuację, ale inne przestępstwo. Zgłaszam po 5 latach, że ktoś mi ukradł 1mln zł. w gotówce. Nie mam dowodów, nie ma przedmiotu kradzieży, ale psycholog (a nawet dwóch) twierdzą, że moje zeznania są wiarygodne. Gotówka, na rozprawie będę płakał jak bóbr. I co ?
@makumak: skarbówka by Ci uwierzyła na słowo, nawet jakbyś po chwili zaprzeczył ( ͡º ͜ʖ͡º)