Dłużnicy się cieszą, windykacja się boi
Koniec z telefonami, wizytami w urzędach pracy czy zastraszaniem - dłużnicy z utęsknieniem czekają na 6 czerwca. Wtedy w życie wchodzą nowe przepisy zakazujące stalkingu, czyli uporczywego nękania. Miały pomóc prześladowanym, eksperci przestrzegają, że pomogą nieuczciwym dłużnikom.
m.....2 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 38
Komentarze (38)
najnowsze
Przepisy które wchodzą otworzą wielką furtkę wszystkim oszustom i naciągaczom , co
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/dobry-dluznik-to-martwy-dluznik,1,3350068,wiadomosc.html
Z długami zawsze jest tak,
Tych, którzy naprawdę nie mogą spłacić długów przez sytuację życiową jest tylko kilka procent. Cała reszta to cwaniaczki i kombinatorzy, którzy potrafią zmarnować mnóstwo czasu i wydać więcej pieniędzy na to by dla samej zasady nie zapłacić długu, niż jest on warty. A windykator to praca jak każda inna. Jak ktoś się uchyla od zapłaty zobowiązania to ktoś inny tych pieniędzy nie dostaje
Inna sprawa, że ja ciągle będę się upierał, że przepisy powinny być różne dla firm i osób prywatnych. W
1) przedawnienie opłat abonamentowych ( gaz, prąd, telefon tel sat lub kabel) to w Polsce 2 lata. Po tym okresie każde działanie prawne w tym działanie sądowe na drodze upominawczej ( wnioski formularzowe) jest nieskuteczne. Tymczasem firmy windykacyjne ( wszystkie które znam a pracowałem w tej branży ponad 8 lat) biorą takie zlecenia, często prowizja wynosi nawet 90 %
Jestem (nie)szczęśliwym posiadaczem numeru zakupionego "na karte" w Play-Fresh.... gdzie wczesniej ten numer należał do jakiegoś dłużnika. Dziesiatki telefonow dziennie - rozmowa z miłą panią w salonie Play to tylko strata czasu "wyłaczone numery abonentów wracaja do puli numerów w sprzedaży - takie mamy zasady by nie marnować numerów". Masakra.
Tylko zmiana numeru na inny jest jakimś wyjściem. Z drugiej strony - podejscie Play to sk%%$ysyństwo.
Przykład I
Spółka z o.o. jest winna kolesiowi 5 tysięcy złotych za pracę. Po prostu nie wypłacili mu pensji... Pracownik wkurzony pozwolił sobie zadzwonić do prezesa, co i jak i kiedy, bo już go to wkurza. Dodam, że dzwonił 1-wszy raz. Na co prezes stwierdził, żeby już więcej nie dzwonił, bo go poda na policje o
Praw sie dochodzi przed sadem a nie wydzwaniajac po 100 razy dziennie. Nikt tu nikogo nie pozbawia mozliwosci dochodzenia naleznosci.