Ja zawsze gdy znajduję portfel (zdaża mi się to niemal codziennie) wkładam do niego 200 lub 300 złotych ekstra, sprawdzając w ten sposób uczciwość poszkodowanego. Jeśli nie odda, mam ksero jego dowodu i kolejny samochód kupiony na kredyt ląduje w moim obszernym garażu.
Raz w autobusie ukradziono mi albo zgubilem komórkę, poszukiwania i telefony do mzk nic nie daly. Poszedlem więc przejśc sie drogą ktora szedlem na przystanek autobusowy. Tak ide ide patrze leży na chodniku jakis papier, podnosze 100 zł !.
Komentarze (104)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Polecam!
I wiecie co?
Nie oddalem ;)
Za miesiąc-dwa się o nim dowiesz.