równie dobrze sam autor mógł kierować książki kinga dla jednych a bachnana dla drugich - innego rodzaju czytelników, z innymi potrzebami i inną wrażliwością. Dlatego nie wiem gdzie to "ośmieszenie". Historia literatury zna wiele takich przypadków, w których autor pod innym pseudonimem wydaje kicz aby na nim zarobić, ale aby jednocześnie nie był kojarzony z jego nazwiskiem.
To jednak tylko moje przypuszczenia w tym wypadku, bo ani kinga ani bachmana nie czytałem,
Tak jak miłośnicy apple kupiliby pompkę do roweru tej firmy za 1000zł, tak ja kupiłbym książkę Kinga nawet jeżeli traktowałaby o zaparciach. Mała zagadka dla innych maniaków króla - właśnie czytam opowiadanie w którym z nieba spadają ropuchy z ostrymi zębiskami zdolnymi przegryźć drewniane drzwi. Tytuł? ;)
Ja przyjmuję krytykę od tych których twórczość cenię. Krytykę osób które nie uprawiają twórczości własnej przyjmuję z przymrużeniem oka. Niezależnie czy mnie chwalą czy nie, to nie są dla mnie autorytetem.
Komentarze (60)
najstarsze
I link do niego, po polsku.
Nie jedno, ale cała masa najstraszniejszych opowiadań, jakie zaistniały po polsku.
To jednak tylko moje przypuszczenia w tym wypadku, bo ani kinga ani bachmana nie czytałem,
Oboje wygrywacie zdjęcie ropuchy http://londynmoj.blox.pl/resource/09ropucha.jpg