@histeryk_13: Napisałem o tym w artykule, chodziło o Macieja Korwina z Węgier, który ogłosił się królem czeskim (rządził chyba Śląskiem i Morawami) i w ten sposób panowało dwukrólewie :-)
Wrocław jest po prostu śląski. Nie ma sensu dywagować, czy jest bardziej polski, niemiecki, habsburski czy czeski. Każdy z tych krajów miał swój wpływ na historię tego miasta, tak jak każdy z tych krajów miał wpływ na historię całego regionu.
Uwielbiam, jak patriotami mienią się ludzie nie mający pojęcia o polskim języku (jakbyś nie pojął aluzji - słowo "polski" piszemy z małej litery).
Byłeś we Wrocławiu? Ja mieszkałem 26 lat swojego życia. Budynki nie przypominają tych z Warszawy. Układ miasta nie przypomina tych polskich. Uregulowanie rzeki, mosty, parki - wszystko jest zupełnie inne niż w miastach rdzennie polskich. Przed rokiem 1945 Polacy byli we Wrocławiu gdzieś do połowy XIII wieku,
Czara goryczy przepełniła się w 1458 r., gdy władze miasta nie uznały zwierzchności nowego husyckiego króla, Jerzego z Podiebradów i złożyły hołd jego konkurentowi, Maciejowi Korwinowi.
Odnośnie tekstu, ja bym się na miejscu Autora tak nie galopował z tymi blisko 470 latami pod panowaniem czeskim, bo należy pamiętać, że Czechy od 1526(jeśli dobrze pamiętam) znajdowały się pod panowaniem Habsburgów...de facto Wrocław i wrocławianie byli wtedy poddanymi Habsburgów.
Ktoś wyżej pisał, że od XIII wieku ludność polskojęzyczna była w mniejszości. Tak daleko też bym nie szedł, a przynajmniej nie dla tego okresu. Jednocześnie z lokacją miasta na prawie niemieckim
@vindicator: "> Artykuł jest krótki, ale świadomie przedłożyłem jego czytelność ponad wartość naukową. Jeśli ktoś pragnie szczegółów, polecam 500-stronowe dwujęzyczne sprawozdanie ze wspomnianej przeze mnie konferencji."
OK, rozumiem. Jedyne co chciałem przekazać, to że kwestie o których pisałeś są o wiele bardziej skomplikowane. Są niezmiernie trudne do uchwycenia i często trzeba dokładnie i właściwie dobierać słowa i pojęcia. Żeby daleko nie szukać przy rozważaniu takich kwestii należy sobie zadać kilka pytań.
Przecież tłumaczę dalej, czemu 470 lat to kwestia tylko matematyki. A z Habsburgami to różnie było, część źródeł czeskich donosi, że WTEDY zaczęła się prawdziwa dominacja Korony czeskiej na tym terenie.
Biskup we Wrocławiu siedział, ale rzadko polski. Znaczenie ma też fakt, że miasto szybko przyjęło protestantyzm i biskup służył już tylko jako przeszkadzajka z Ostrowa Tumskiego.
Co do Wratysława - ja tylko podaję daty ze źródeł, które mam. Nie
Jak kiedyś był czeskim czy niemieckim, to nie ma żadnego znaczenia teraz. Aktualnie jest to miasto polskie, znakomitą większosć mieszkańców stanowią polacy. Podobnie jest ze Lwowem, Grodnem albo Wilnem. Są to miasta nie-polskie, mimo iż kiedys byly :)
Ja najpierw czuje się wrocławianinem a dopiero później polakiem i mam w dupie to czyj Wrocław był. Jeśli jakiś Czech czy Niemiec przyjedzie do Wrocławia i mnie spotka to chętnie pokaże mu jak wygląda Wrocław moimi oczami. Jestem zakochany w tym mieście od urodzenia i nigdzie nie było mi lepiej.
Miasto jako takie po II WŚ zdecydowanie było niemieckie - zbudowane przez Niemców, zasiedlone przez Niemców, kulturalnie niemieckie, po prostu czysta germanizacja od czasów pruskich. Po samej wojnie Polacy odbudowali i zasiedlili Wrocław. Dziś dla mnie jest to po prostu polskie miasto, z historią niemiecką której zapomnieć nie można. Czeski wpływ na dzisiejszy Wrocław jest dosyć nikły, mimo że Czesi sumarycznie najdłużej panowali we Wrocławiu to dziś leży on bezspornie w Polsce,
@vul6: Mimo to nie można zapominać o tym, że przed wojną mieszkało tu mnóstwo Polaków, dopiero XX wiek przyniósł zakłamywanie historii miasta i usuwanie słowiańskich symboli skąd tylko się dało.
Kiedyś nie było podziału na Niemców, Polaków lub Czechów, wszyscy byli poddanymi. Dopiero nowoczesne nacjonalizmy kształtujące tożsamości narodowe spowodowały podziały i ciągłe porównywanie się jednych z drugimi.
Na pewno były też w Polsce wsie holenderskie i tatarskie. Czy to jednak znaczy, że ci ludzie nie mogli się czuć również Polakami? Tak samo czy niektórzy Niemcy nie mogli czuć sentymentu do kultury polskiej i odwrotnie?
Zapomniałem wspomnieć o ankiecie dotyczącej historycznej przynależności Wrocławia, zrobionej tydzień temu na Facebooku. Zagłosowało niedużo osób (bo nie było odpowiedzi pośrednich), 5 osób było za przynależnością polską, 5 za czeską i 9 za niemiecką :)
Komentarze (82)
najlepsze
Uwielbiam, jak patriotami mienią się ludzie nie mający pojęcia o polskim języku (jakbyś nie pojął aluzji - słowo "polski" piszemy z małej litery).
Byłeś we Wrocławiu? Ja mieszkałem 26 lat swojego życia. Budynki nie przypominają tych z Warszawy. Układ miasta nie przypomina tych polskich. Uregulowanie rzeki, mosty, parki - wszystko jest zupełnie inne niż w miastach rdzennie polskich. Przed rokiem 1945 Polacy byli we Wrocławiu gdzieś do połowy XIII wieku,
+15 do popularności
Ktoś wyżej pisał, że od XIII wieku ludność polskojęzyczna była w mniejszości. Tak daleko też bym nie szedł, a przynajmniej nie dla tego okresu. Jednocześnie z lokacją miasta na prawie niemieckim
OK, rozumiem. Jedyne co chciałem przekazać, to że kwestie o których pisałeś są o wiele bardziej skomplikowane. Są niezmiernie trudne do uchwycenia i często trzeba dokładnie i właściwie dobierać słowa i pojęcia. Żeby daleko nie szukać przy rozważaniu takich kwestii należy sobie zadać kilka pytań.
Przecież tłumaczę dalej, czemu 470 lat to kwestia tylko matematyki. A z Habsburgami to różnie było, część źródeł czeskich donosi, że WTEDY zaczęła się prawdziwa dominacja Korony czeskiej na tym terenie.
Biskup we Wrocławiu siedział, ale rzadko polski. Znaczenie ma też fakt, że miasto szybko przyjęło protestantyzm i biskup służył już tylko jako przeszkadzajka z Ostrowa Tumskiego.
Co do Wratysława - ja tylko podaję daty ze źródeł, które mam. Nie
Nie czytałem ale dzięki za pozycje do przeczytania :)
Mam nadzieję, że tego czyj będzie w przyszłości jednak gdzieś nie masz ;-)
A apokalipsę wg Pana Jana autorstwa Szmidta czytałeś? :-)
Kiedyś nie było podziału na Niemców, Polaków lub Czechów, wszyscy byli poddanymi. Dopiero nowoczesne nacjonalizmy kształtujące tożsamości narodowe spowodowały podziały i ciągłe porównywanie się jednych z drugimi.
Na pewno były też w Polsce wsie holenderskie i tatarskie. Czy to jednak znaczy, że ci ludzie nie mogli się czuć również Polakami? Tak samo czy niektórzy Niemcy nie mogli czuć sentymentu do kultury polskiej i odwrotnie?
Skoro mieszkali tam Słowianie to nosi
Ciekawe ilu Polaków należałoby do mniejszości niemieckiej gdyby nie dotacje w euro...
I ciekawe ilu Polaków za kasę zmieniło by paszport na niemiecki...