Przeglądając artykuł na pewnym portalu o rozdawaniu 50GB przestrzeni dyskowej przez Box.net dla ludzi którzy zalogują się na swoje konto z iPhone'a lub takowe sobie założą z iPhone'a trafiłem na komentarz o darmowej przestrzeni dyskowej od Backify dla każdego kto się zarejestruje.
Założyłem konto na
Backify, wybrałem opcję darmową i rzeczywiście: mam 0/512 GB używanej przestrzeni na backup. Po zalogowaniu jesteśmy na livedrive.com, tak jakby Backify było ich podusługą? Bo z kolei kiedy jestem już na tym LiveDrive i przeglądam FAQ to pisze że dają nieograniczoną przestrzeń ale tylko w 14 dniowym trialu, a gdy się rejestrowałem przez Backify to pisało że dają 512GB ale za darmo. Więc jak myślicie - to ich podusługa?
Myślę że to świetna okazja, nie koniecznie do synchronizacji i zamieniania Dropboxa albo Ubuntu One którego używam na tą usługę ale na taki awaryjny backup, dlatego dodaję wykop by i inni mogli sobie założyć konto. 512GB gdzieś w chmurze zawsze może się przydać. Nie wiem jak z limitami co do wielkości pliku ani limitu transferu miesięcznego ale warto wypróbować. Jeżeli odnajdziecie jakiś haczyk albo wręcz na odwrót to podzielcie się tym w komentarzach.
Źródła: Jedne z komentarzy
tutaj, oraz artykuł na
lifehackerze.
Komentarze (32)
najlepsze
są zbyt niepewne. jako użytkownikowi jednostkowemu taka chmura na nic potrzebna, wystarczy pojemny dysk z danymi (+zapasowy). gdybym prowadził firmę z wieloma oddziałami to jeszcze jeszcze...
ale nie ufam innym firmom, które zajmują się hostingowaniem. nie mam żadnego wpływu na to czy coś nie dupnie. a jak dupnie to po plikach i moge ich cmoknąć.
"You represent and warrant that your uploading any Content to the Backify Services does not violate the privacy rights, publicity rights, intellectual property rights (including copyrights), contract rights or any other rights of any person. You agree to pay for all royalties, fees, and any other monies owing any person by reason of any Content uploaded by you to the
dlatego właśnie fizyczne nośniki zawsze będą skuteczniejsze i lepsze niż wirtualne "gdzieś-tam". bo istnieje duże ryzyko (nigdy nie masz pewności, czy nie siedzą tam jakieś boty), że przeskanują i przekażą komu trzeba informacje o właścicielu i dokładnym jego adresie zamieszkania. a dysk - jak odłączysz to wiesz, że nikt w nim nie grzebie.
W darmowej tylko dostęp po www, z tym że całkiem dobrze zrobiony, z remote uploadem z innych stron i prostym klientem jawowym pozwalającym z poziomu przeglądarki na upload całych katalogów z plikami i podkatalogami.
Kiedyś w wersji darmowej był też dostęp po ftp ale potem ftp też przenieśli do płatnej.
"Your current Package is: Backup (Limit 512GB).
Your current Billing is: yearly.
Your package Price is: $0.00."
Czyli mam plan Backup 512GB, cena za niego to 0 dolarów i jest ważny przez rok. Sprawdziłem bo też obawiałem się że wyskoczy mi za 2 tygodnie że to jakiś trial i jednak mam płacić.
Na cholerę mi 500GB w chmurze? Przy obecnych cenach twardzieli mam dysk zewnętrzny 1TB podzielony na zaszyfrowane i ukryte partycje w TrueCrypterze i to w zupełności wystarcza.
Potrzebuję pliki na jednym kompie - podpinam i już. Na drugim - to samo. Po cholerę marnować czas na uploud/download i skazywać się na kopie TYLKO przy połączeniu z netem (i to stabilnym), skoro można wyjechać nawet na zadupie, gdzie neta
Mi pasuje bo do synchronizacji tego nie chcę używać a jedynie jako taki awaryjny backup ;).
w twoim przypadku who cares :)
Może któryś z wykopowiczów na coś trafi albo potwierdzi tą korzystną ofertę ;).