Jestem w pełni za karą śmierci na następującej zasadzie - złamiesz dane prawo, przestaje ono cię chronić. Jeśli kogoś okradłeś to od chwili skazania każdy może cię okraść. Jeśli kogoś zabiłeś, od chwili skazania każdy może cię zabić. Itd. itp. Skoro ty nie szanujesz prawa, to czemu prawo ma szanować ciebie?
A ja jestem za tym żeby każdemu do dowodu osobistego wpisać czy jest za tym żeby Kościół Katolicki miał przywileje na które Polska wydaje ok. 5 000 000 000 PLN rocznie [bo ok. tyle wydaje]. I kto jest za ten za to płaci a kto nie to nie płaci.
Ja tam za karą śmierci nie jestem, ale żeby mordercy się do czegoś przydali to proponuję testowanie leków na nich. Zwierzęta by nie cierpiały, a i od razu byśmy wiedzieli jak działa to na ludzi. Oczywiście wiem, że to nie humanitarnie, ale jakie przydatne.
To zbyt skomplikowane. Jak ktoś w więzieniu chce jeść, to niech pracuje, np. w kamieniołomie, bibliotece, pralni, przy myciu kibli.
Co za problem? Zawsze się coś znajdzie. A do tego obok zakładu więźniowie mogliby postawić jakąś fabrykę,albo nawet pomagać przy budowie autostrad.
Gdyby tam wprowadzić prawo nie robisz - nie jesz , to od razu każdy pchałby się do pracy. Oczywiście poza mafiozami, którym ktoś przynosiłby jedzenie z zewnątrz.
@aaxxyyzz: Jego wydajność - jego sprawa. Na ile zapracuje, tyle zje. Oczywiście w pierwszej kolejności opłaca strażnika, potem zakwaterowanie, a na końcu żarcie. Jak będzie uczciwie pracował to może nawet coś odłożyć na "zaś".
Przyjmując, że kara śmierci jest wprowadzona w Polsce, zastanawiam się czy byłaby możliwość, żeby skazany został w ten sposób zabity by jego organy nadawały się do przeszczepu. Przynajmniej po śmierci zrobiłby coś dobrego dla społeczeństwa.
Wojciech Cejrowski w tej sprawie myśli bardzo podobnie jak ja. Dawno, dawno temu wpadłem na ten sam pomysł niezależnie od niego. Potem go ulepszyłem.
Moja propozycja wygląda tak:
1. W domyśle kara śmierci jest dla wszystkich morderców.
2. Przeciwnicy kary śmierci mogą zadeklarować, że ułaskawiają swego hipotetycznego mordercę. Skoro może ułaskawiać prezydent to powinna móc też ofiara. W końcu ofiara ma chyba większe moralne prawo do tego niż jakiś kurduplowaty urzędas.
Totalnie niepraktyczny pomysł. Idąc tym rozumowaniem znalazłyby się osoby, które nie chciałyby finansować np. transportu miejskiego. Cejrowski powinien zająć się podróżami bo jego pomysły reform są bardzo utopijne :)
Komentarze (196)
najlepsze
Co za problem? Zawsze się coś znajdzie. A do tego obok zakładu więźniowie mogliby postawić jakąś fabrykę,albo nawet pomagać przy budowie autostrad.
Gdyby tam wprowadzić prawo nie robisz - nie jesz , to od razu każdy pchałby się do pracy. Oczywiście poza mafiozami, którym ktoś przynosiłby jedzenie z zewnątrz.
Stary, ale nie jesteśmy w Holiwódzie.
Moja propozycja wygląda tak:
1. W domyśle kara śmierci jest dla wszystkich morderców.
2. Przeciwnicy kary śmierci mogą zadeklarować, że ułaskawiają swego hipotetycznego mordercę. Skoro może ułaskawiać prezydent to powinna móc też ofiara. W końcu ofiara ma chyba większe moralne prawo do tego niż jakiś kurduplowaty urzędas.
3.
Fajnie że stare filmiki Cejrowskiego trafiają mimo cenzury w drugi obieg.