Nie chcę uogólniać ale "klasa biurowa" to specficzni ludzie, przynajmniej ci których poznałem. Mają 21 lat, pracują w jakimś doradztwie finansowym i te kilka miesięcy chodzenia w garniturach zrobiło im pranie mózgu. Podejrzewam, że oni też by byli w stanie zabronić dojeżdżania do pracy rowerem...
W tym biurowcu mieści się jedna z firm które obsługuję, tak że z konieczności bywam... i powiem wam że administracja to straszne buce i można się tego po nich spodziewać.
Nic nie idzie z nimi załatwić normalnie tylko trzeba stać jak petent w Zusie...
p.s
Sam widziałem jak Pan XXX zmieszał z błotem ochroniarza za to że się oparł o słupek a nie stał 8h jak kołek!
W Gdyni siedzibę ma firma DNV (Det Norske Veritas). Daje ona premię tym, którzy do pracy dojeżdżają rowerem - im więcej kilometrów (oczywiście w ramach rozsądku) tym większa premia. Bazują przy tym na zaufaniu do pracownika i nie śledzą czy czasem za rogiem nie zostawił on samochodu z mocowaniem na rower. I to wg mnie są europejskie standardy i klasa AAA.
Komentarze (55)
najlepsze
Strzał w stopę, bo często ludzie obrzydliwie bogaci są też obrzydliwie niepozorni.
W takich wypadkach doskonale widać "polactwo" i zaściankowość.
zastaw sie a postaw sie
W tym biurowcu mieści się jedna z firm które obsługuję, tak że z konieczności bywam... i powiem wam że administracja to straszne buce i można się tego po nich spodziewać.
Nic nie idzie z nimi załatwić normalnie tylko trzeba stać jak petent w Zusie...
p.s
Sam widziałem jak Pan XXX zmieszał z błotem ochroniarza za to że się oparł o słupek a nie stał 8h jak kołek!
To gnojek bez ludzkich